Rtęć, za dużo tlenu, za mało tlenu, sinice, złote algi… Trwa wyławianie z Odry kolejnych ton martwych ryb, a polski rząd nadal nie jest w stanie dać społeczeństwu odpowiedzi na pytanie, co jest przyczyną prawdopodobnie największej katastrofy ekologicznej w historii powojennej Polski.
Spalone próbki i lekceważące podejście do sprawy przedstawicieli ministerstwa klimatu i środowiska oraz agencji rządowej Wody Polskie nie podnoszą w oczach opinii społecznej wiarygodności rządowych prób wyjaśnienia sytuacji. Trzeba mieć nadzieję, że prawda w końcu wyjdzie na jaw… choć na razie jedyne, co wypływa, to kolejne śnięte ryby.
WEM