3 lipca na terenie poligonu w Bemowie Piskim k. Orzysza premier Mateusz Morawiecki i wicepremier oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak spotkali się z żołnierzami wielonarodowej grupy bojowej eFP NATO.
W Bemowie Piskim stacjonuje wielonarodowa batalionowa grupa bojowa w ramach inicjatywy EFP (Enhanced Forward Presence) z USA jako państwem ramowym. Ponadto służą tam sojusznicy z Rumunii, Wielkiej Brytanii i Chorwacji. Na co dzień grupa współdziała z 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną. Podobnie jak w przypadku pozostałych batalionowych grup bojowych EFP w Europie jej działania są koordynowane przez Wielonarodową Dywizję Północny Wschód w Elblągu.
– To świadczy o przygotowaniu sił NATO do tego, aby odstraszyć agresora. To świadczy o tym, że poważnie traktujemy swoje zobowiązania. W Madrycie podczas szczytu NATO zostały podjęte niezwykle ważne, można powiedzieć historyczne, decyzje. Pierwsza z nich to nazwanie Rosji zagrożeniem. Druga polega na tym, że Stany Zjednoczone postanowiły o tym, że wysunięty element dowództwa V Korpusu USA będzie stacjonował w Polsce na stałe. Trzecia przełomowa decyzja to przyjęcie do NATO Szwecji i Finlandii – mówił minister Błaszczak.
Z kolei premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że armia jest gwarantem polskiej przyszłości i polskiego bezpieczeństwa. Podziękował też sojusznikom za solidarność i wspólne działania. – Dziękuję bardzo wszystkim dowódcom wojsk amerykańskich, którzy są w Polsce. Dziękuję dowództwu wojsk brytyjskich, dowództwu wojsk rumuńskich i dowództwu wojsk chorwackich – za naszą wspólną obronę przesmyku suwalskiego i za wspólną obronę wschodniej flanki NATO – powiedział premier, wspominając, iż wśród decyzji, jakie zapadły na szczycie NATO w Madrycie, jest też zwiększenie sił szybkiego reagowania z 40 tys. do 300 tys. – Jesteśmy dzisiaj częścią najpotężniejszego sojuszu militarnego na świecie – podkreślił szef polskiego rządu.
WEM