Setki Ukraińców i Polaków przeszły w niedzielne popołudnie ulicami Krakowa, jednocząc się w marszu solidarności z zaatakowanym dokładnie dwa miesiące temu krajem. Pośrodku tłumu niesiona była olbrzymia, niebiesko-żółta flaga, a z głośników popłynęły dźwięki ukraińskich pieśni.
„My z wami” – takie hasło, złożone z niebieskich liter umieszczonych na żółtym tle, widniało na wielkim banerze, który niesiony był na przodzie manifestacji. „Idziemy razem we wspólnym marszu, Polacy i Ukraińcy, mieszkańcy i mieszkanki Krakowa; razem przeciwko przemocy i zbrodniczej wojnie wywołanej przez Rosję” – zapowiadali wcześniej organizatorzy.
Tłum, który przeszedł ulicami miasta wznosił okrzyki: „silence is violence” („milczenie to przemoc”), „stop second Hitler” („zatrzymać drugiego Hitlera”), „NATO close the sky” („NATO zamknij niebo”) i „od lat jedyna – wolna Ukraina”. Z głośników popłynęły dźwięki hymnu ukraińskiego, w tym wykonania siedmioletniej Amelki – dziewczynki, której nagranie piosenki „Mam tę moc” w ukraińskim schronie obiegło sieć. Zgromadzeni wysłuchali też fragmentów wykonywanej przez ukraińsko-rosyjski duet pieśni pt. „Modlitwa za Ukrainę”, która powstała w krakowskim Teatrze Groteska. Setki osób głośno zaśpiewało, gdy z głośników popłynęły dźwięki „Czerwonej kaliny”. Ukraińcy kierowali też okrzyki „dziękujemy” pod adresem Polaków i skandowali: „niech żyje Polska”.
W tłumie wypatrzeć można było dziesiątki ukraińskich flag. Pośrodku manifestacji niesiono długie, niebiesko-żółte płótno – fragment flagi uszytej przez łodzian, której kawałki trafiły w inne części Polski i Ukrainy. Manifestacja zgromadziła setki osób w różnym wieku, w tym wiele rodzin z małymi dziećmi, które wraz z dorosłymi śpiewały patriotyczne pieśni; niektórzy manifestanci śpiewali z trudem, nie mogąc powstrzymać łez.
Tłum ruszył z Rynku Głównego ulicą Floriańską i przeszedł przez Bramę Floriańską, kierując się w stronę ul. Lubicz i Ronda Mogilskiego. Następnie skierował się w stronę konsulatu Ukrainy przy ul. Beliny-Prażmowskiego.
nak/aszw/PAP