Ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych w rozmowie z Fox News, która miała miejsce 6 marca, stwierdził, że jego zdaniem Rosja ma ambicje terytorialne wykraczające poza Ukrainą i wezwał do tego, aby sankcje gospodarcze przeciwko reżimowi Putina nie były chwilowe, lecz trwały nawet przez dziesięciolecia.
Marek Magierowski stwierdził, że „nieprzewidywalny” Putin ma „neoimperialne” ambicje. – Uważam, że Ukraina nie jest ostatnią pozycją w menu pana Putina – powiedział, dodając, że „musimy być gotowi i zdeterminowani, aby utrzymać sankcje. Być może nawet przez dekadę, 15 lat czy 20 lat, żeby zobaczyć realne efekty”.
Magierowski poinformował także o zwiększeniu przez Polską wydatków na obronność do 3% PKB kraju. Podkreślił, że Polska i inne byłe sowieckie republiki oraz państwa satelickie były świadome zamiarów Rosji. – Zawsze mieliśmy rację co do Rosji i prezydenta Putina. W przeciwieństwie do innych krajów, nigdy nie mieliśmy żadnych wątpliwości co do neoimperialnych ambicji rosyjskiego prezydenta – powiedział Magierowski. Dodał, że choć Ukraina nie należy do NATO, to jednak państwa sojuszu powinny w ramach współpracy międzynarodowej nadal wspomagać Ukrainę choćby przez dostarczanie broni.
Polski ambasador zwrócił także uwagę na setki tysięcy uchodźców, które od rozpoczęcia wojny przekroczyły granicę polsko-ukraińską, podkreślając, że mimo tak trudnej sytuacji, zakrawającej na kryzys humanitarny, Polska nie zbudowała ani jednego obozu dla uchodźców.
– To prawdopodobnie pierwszy kryzys uchodźczy w Europie, w którym nie utworzono obozów dla uchodźców – powiedział ambasador Magierowski, dodając, że dzieje się tak dzięki temu, że Polacy przyjmują Ukraińców do własnych domów. – Uchodźcy, którzy przybyli do Polski, zostali przyjęci do polskich domów, co jest niezwykłe i naprawdę imponujące – stwierdził.
WEM