Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy, od początku wojny jest zaciekle atakowane przez Rosjan. Najeźdźcy nie mają litości i bombardują oraz ostrzeliwują obiekty cywilne: szpitale, świątynie i szkoły. Atakowane jest zarówno historyczne centrum Charkowa, jak i dzielnice mieszkalne.
Media obiegły m.in. zdjęcia doszczętnie spalonej szkoły nr 134 w Charkowie. 2 marca mer Charkowa Ihor Terechow poinformował stację BCC, że miasto jest pod nieustannym ostrzałem. Tylko w ciągu jednej doby zginęło kilkadziesiąt osób, a kilkaset zostało rannych. Na miasto spadły m.in. bomby próżniowe, zakazane przez konwencję genewską.
Na zamieszczonych w mediach społecznościowych nagraniach i zdjęciach można zobaczyć, jak zniszczone zostało to piękne niegdyś miasto:
WEM