W piątek, 3 grudnia, w siedzibie Konsulatu Generalnego RP na Manhattanie odbyło się spotkanie opłatkowe jednej z najstarszych polonijnych organizacji – Pulaski Association of Business and Professional Men.
Uroczystą akademię prowadził długoletni członek organizacji – Ryszard Mazur, który poinformował zebranych, że tego typu impreza jeszcze nigdy nie odbyła się w konsulacie.
Jako pierwszy głos zabrał duszpasterz z greenpoinckiej parafii św. Stanisława Kostki ks. Grzegorz Markulak. Docenił ciężką pracę Polaków na obczyźnie i podkreślił, aby zawsze dziękować za wszystko co mamy, pomimo niełatwych czasów pandemii i światowego kryzysu. – Życzę wam optymizmu w działaniach waszych i waszej organizacji. A jeśli się do optymizmu dołączy modlitwę, to wierzę, że efekty będą wspaniałe – mówił ks. Grzegorz, podkreślając wagę spotkań opłatkowych i łamania się chlebem, które to zawsze jednoczą ludzi. Po wspólnej modlitwie pobłogosławił opłatki, którymi się później łamano, i zgromadzonych.
Gościom za przybycie podziękował konsul generalny Adrian Kubicki. – Konsulat jest domem dla wszystkich Polaków i ludzi o polskich korzeniach – mówił. – Dzisiejsze spotkanie jest dla mnie osobiste, bo przyszło tu wiele osób, które uważam za swoich przyjaciół – dodał. Konsul przypomniał, że kiedy organizacja Pulaski Association powstała, Polska nie była wolnym krajem, jednak jej członkowie zawsze pomagali zarówno Polakom przebywającym w Ameryce, jak i Polsce. – Wykorzystaliście perfekcyjnie wolność, którą dawał ten kraj, po to, aby prawda o Polsce mogła dotrzeć do tych, którzy mogli ją wesprzeć, i aby w końcu upadł komunizm – stwierdził. Podziękował członkom organizacji za promowanie Polski, za pomoc rodakom i za mobilizację Polaków w angażowanie się w życie Ameryki. – Na waszych barkach spoczywa odpowiedzialność za to, jakie będą dalsze losy Polonii i jej pozycja w życiu Ameryki – mówił.
Pod koniec przemowy konsul podziękował za dotychczasową pracę kończącemu kadencję prezesa Arturowi Dybanowskiemu i całemu zarządowi. – Osobiście przeżywam nominację nowego prezesa Pulaski Association Grzegorza Fryca. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że Grzegorz jest najlepszą osobą, która będzie kontynuowała ciężką pracę Artura Dybanowskiego. Na pewno wyniesie stowarzyszenie na kolejny poziom. Napełnia mnie dumą, że Grzegorz jest moim przyjacielem – powiedział Adrian Kubicki.
Jednym z zaproszonych gości był brooklyński radny reprezentujący 36. dystrykt – Robert Cornegy. Ciekawostką jest to, że ten mierzący 208 cm polityk i były koszykarz w 2019 roku znalazł się w Księdze rekordów Guinnessa jako najwyższy polityk świata. Zdecydowanie wyróżniał się wśród towarzystwa. – Dziękuję za zaproszenie i tak się zastanawiam, czy zostałem tu zaproszony, bo od długiego czasu pracuję nad tym, aby nasze społeczności zbliżyły się do siebie, czy dlatego, że – jak plotka głosi – mam zostać nowym Commissioner of Small Businesses Services (pełnomocnikiem usług dla małych firm) – zaczął żartobliwie Robert Cornegy, wzbudzając wybuch śmiechu wśród zgromadzonych przedsiębiorców. Polityk powiedział, że dobrze wie, z jakimi problemami zmagają się imigranci, ale podkreślił, że w Ameryce można pochodzić znikąd i dojść do wszystkiego. Podał tu przykład samego siebie. – Jako młody chłopak z Brooklynu doszedłem do funkcji radnego – mówił.
Spotkanie opłatkowe było także okazją do wręczenia stypendiów, które stowarzyszenie przyznaje od momentu swojego powstania w 1959 roku. – Fundusze na stypendia są zebrane dzięki staraniom naszych członków od osób indywidualnych lub małych biznesów – powiedział prezes Funduszu Stypendialnego organizacji – mecenas Romuald Magda. Pulaski Association co roku przyznaje stypendia w wysokości 4,000 dolarów, 2,000 dolarów i 1,000 dolarów dla seniorów szkół średnich lub studentów na pierwszym i drugim roku studiów. W tym roku wśród młodych Polaków swoimi esejami na temat polskich korzeni i poczucia przynależności do Polski wyróżniła się trójka młodych ludzi: Bartosz Obszyński, Letycja Poważka i Gabriela Pigan.
Akademia zakończyła się zaprzysiężeniem na nadchodzącą kadencję nowego prezesa Grzegorza Fryca i nowych członków zarządu Pulaski Association. Przed złożeniem przysięgi głos zabrała Rita Cosby, znana amerykańska dziennikarka o polskich korzeniach. – Uwielbiam waszą organizację za to, co robicie – powiedziała. – Nie znam bardziej zaangażowanych i pełnych poświęcenia ludzi – stwierdziła. Dziennikarka wspomniała, że tego samego dnia przemawiała także w żydowskiej organizacji, gdzie została uhonorowana za swoją działalność. Powiedziała, że za opowieść o swoim ojcu i Polsce otrzymała owacje na stojąco. Podkreśliła, jak bardzo jest dumna ze swojego polskiego pochodzenia (Rita Cosby to córka nieżyjącego już powstańca warszawskiego Ryszarda Kossobudzkiego. W 2010 roku napisała i wydała książkę o losach ojca zatytułowaną „Cichy bohater” – red.). – Ta organizacja jest w dobrych rękach wspaniałego człowieka, który jest wielkim patriotą polskim, amerykańskim, nowojorskim – powiedziała dziennikarka, wskazując na Grzegorza Fryca.
Tuż po zaprzysiężeniu głos zabrał nowy prezes. – Czeka nas dużo pracy, ale to będzie piękna praca – mówił. – Dlaczego zgodziłem się zostać prezesem tej organizacji? Nie dlatego, że miałem takie aspiracje, nawet o tym nie myślałem, ale zostałem o to poproszony i nie mogłem odmówić, dlatego że ci ludzie, którzy tu się znajdują, to są ludzie, na których zawsze mogę liczyć. Kiedykolwiek potrzebowałem porady czy pomocy, nigdy mi jej nie odmówiono. Jeżeli moje talenty i moje zdolności są potrzebne, żeby tę organizację prowadzić dalej, jestem tu do tego, żeby jej służyć. Dziękuję za zaufanie – powiedział.
Po części oficjalnej goście łamali się opłatkiem, składając sobie życzenia świąteczne, raczyli się smacznym jedzeniem przygotowanym przez restaurację Kaskadę z Greenpointu i wszelkiego rodzaju napojami, oddawali towarzyskim pogaduszkom oraz słuchali kolęd w wykonaniu polonijnej grupy Dzieci PRL-u.
Iwona Hejmej