Wyposażony w koreańskie armatohaubice K9 11. Mazurski Pułk Artylerii zostaje przekształcony w brygadę artylerii i będzie poważną siłą, dzięki której północno-wschodnia Polska będzie bezpieczniejsza – powiedział wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.
W poniedziałek w Węgorzewie (warmińsko-mazurskie) Błaszczak wziął udział w przekazaniu dotychczasowemu 11. Mazurskiemu Pułkowi Artylerii samobieżnych armatohaubic K9 – pierwszych z zamówionych w Korei Południowej, które w ubiegłym tygodniu dotarły do Polski.
Podczas wystąpienia szef MON poinformował, że pułk od tego dnia zostaje przekształcony w 1. Mazurską Brygadę Artylerii. Chwilę wcześniej wręczył dowódcy pułku decyzję o przeformowaniu tej jednostki w brygadę. „Postanowiliśmy, żeby przywrócić do życia 1. Mazurską Brygadę Artylerii. Ta brygada została rozformowana w 2010 roku. Przypomnę – wtedy premierem był Donald Tusk, rządziła koalicja PO-PSL, a rozformowanie 1. Brygady jest jednym z bardzo wielu przykładów, w jaki sposób koalicja PO-PSL osłabiała Wojsko Polskie” – powiedział Błaszczak.
„Agresja rosyjska na Ukrainę potwierdziła, jak ważne jest to, żeby wojsko polskie było silne, by było wyposażone w skuteczną, nowoczesną broń; chodzi o to, by odstraszyć agresora” – powiedział Błaszczak. Jak dodał, dowodem na szybki wzrost możliwości polskiego wojska jest pozyskanie w szybkim czasie 24 armatohaubic z Korei Południowej. „Mamy świadomość, że polski przemysł zbrojeniowy produkuje bardzo podobną broń, ale nasze potrzeby są duże i musimy je w krótkim czasie zaspokoić” – zaznaczył.
Wicepremier podkreślił, że „w dalszej perspektywie, poprzez współpracę z przemysłem koreańskim, stworzymy wspólny projekt, którym będzie odpowiadał zarówno potrzebom wojska polskiego, jak i koreańskiego. „W ramach umowy, którą zawarliśmy w lipcu tego roku, jesteśmy umówieniu, że będziemy pozyskiwać na wyposażenie Wojska Polskiego 672 armatohaubice K9.
„Pierwsza partia – będą one w takiej wersji, jak te dzisiaj przekazywane, potem kolejne egzemplarze to będzie wersja +PL+, wersja zmodernizowana, która będzie bardziej zaawansowana i jeszcze bardziej nowoczesna” – zapowiedział.
Błaszczak zapowiedział, także, że nowa brygada zostanie wyposażona w rozpoznawcze drony, które współpracować będą z armatohaubicami. Poinformował, że w związku z ponownym sformowaniem 1. Mazurskiej Brygady Artylerii wojsko pozyska także nieruchomości w mazurskim Olecku, by ulokować tam część jednostki. „Węgorzewo i Olecko, 4 dywizjony – to jest poważna siła, która spowoduje, że północno-wschodnia część naszego kraju będzie jeszcze bardziej bezpieczna” – oświadczył.
Dowódca 1. Mazurskiej Brygady Artylerii płk Mariusz Majerski mówiąc o atutach armatohaubic K9, zwrócił uwagę m.in. na ich wysoką mobilność, dzięki której bardzo dobrze sprawdzą się one w terenie lesisto-jeziornym Warmii i Mazur. Zapewnił, że żołnierze przystępują od razu do szkolenia na tym sprzęcie, a marcu 2023 r. w Ustce i Drawsku wezmą udział w szkoleniu poligonowym ze strzelaniem amunicją bojową.
Pierwsza partia sprzętu wojskowego zamówionego w lipcu w Korei Południowej – 10 czołgów K2 i 24 armatohaubice K9 – dotarła do Polski w ubiegłym tygodniu. Czołgi trafiły już do jednostki w Morągu, w której będą stacjonować.
Polska zamówiła w sumie 1000 czołgów K2 i jego spolonizowanej wersji rozwojowej K2PL z pojazdami towarzyszącymi – tj. wozami zabezpieczenia technicznego, wsparcia inżynieryjnego i mostami towarzyszącymi oraz pozostałymi elementami wykorzystującymi polskie rozwiązania, a także pakietem szkoleniowym i logistycznym, zapasem amunicji oraz wsparciem technicznym.
Drugim z zamówionych sprzętów są armatohaubice K9 produkowane przez Hanwha Defense – umowa przewiduje pozyskanie 672 haubic samobieżnych K9A1 i jej spolonizowanej wersji rozwojowej K9PL, także z pojazdami towarzyszącymi, pakietem szkoleniowym i logistycznym, zapasem amunicji oraz wsparciem technicznym. Dostawy z Korei będą realizowane do 2026 roku.
K9 Thunder to haubica samobieżna na podwoziu gąsienicowym. Jej uzbrojenie główne stanowi 155 mm armata o długości 52 kalibrów, która, w zależności od typu amunicji, zapewnia precyzyjne prowadzenie ognia na dystansach ponad 40 km. Uzbrojeniem pomocniczym jest 12,7 mm wielkokalibrowy karabin maszynowy. Haubica jest wyposażona w silnik wysokoprężny o mocy 1000 KM z automatyczną skrzynią biegów. Jej masa wynosi 47 ton.
Marcin Boguszewski/PAP