Pod koniec kwietnia w Domu Seniora przy 80 Dupont Str. na Greenpoincie miała miejsce wzruszająca uroczystość. Mieszkanka tego domu, Janina Dobrołowicz, obchodziła 100. urodziny.
Pani Janina pochodzi z Siemionek (teren obecnej Białorusi). Jej matka zmarła, gdy miała zaledwie 2.5 roku. Wychowywał ją ojciec z babcią i ciocią. Przeżyła okupację niemiecką i rosyjską. Cudem uniknęła zsyłki na Syberię. Po śmierci ojca, jako 18-letnia dziewczyna, Janina musiała zająć się wielkim gospodarstwem. W 1942 roku poślubiła Józefa Dobrołowicza. 4 lata później wraz z mężem i dwójką malutkich dzieci porzuciła całe dotychczasowe życie i wyruszyła na tzw. ziemie odzyskane. Wkrótce potem zaczęła starać się o pozwolenie na wyjazd do Ameryki, ale marzenie to udało jej się zrealizować dopiero w 1975 roku. Jej mąż umarł w 1986 r. Miała sześcioro dzieci, ale obecnie żyją tylko dwie córki. Ma 6 wnuków i 10 prawnuków.
Urodzinowe obchody rozpoczęły się mszą św. w kościele św. Cyryla i Metodego na Brooklynie, koncelebrowaną przez proboszcza ks. Eugeniusza Kotlińskiego, CM, ks. Jana Szylara, CM oraz Józefa Wiśniewskiego, CM. Po mszy św. parafianie, wśród których było liczne grono mieszkańców domu seniora, zgotowali jej huczną owację.
Dalsza część uroczystości miała miejsce w domu seniora. W pięknie udekorowanej na tę okoliczność sali bankietowej dominował ulubiony kolor jubilatki – niebieski, a ścianę zdobił jej portret oraz polska flaga. Gościem specjalnym był wicekonsul Wawrzyn Warkocki, który wręczył pani Janinie bukiet kwiatów oraz przeczytał list od konsula generalnego Adriana Kubickiego. „Pochodzi Pani z pokolenia wielce doświadczonego w dziejach naszego kraju, pokolenia, którego życie stawało przed licznymi wyzwaniami, ale też inspirowało do niezwykłych aktów odwagi. Święty Jan Paweł II mówił o seniorach: „(…) pomagają nam mądrzej patrzeć na ziemskie wydarzenia, ponieważ dzięki życiowym doświadczeniom zyskali wiedzę i dojrzałość” – brzmiał jego fragment. Na przyjęcie przybyli też pracownicy North Brooklyn Development Corp.: Jacek Topczewski i Beata Stępień oraz księża z parafii św. Cyryla i Metodego. Przybył także ks. Sławomir Szucki, CM, obecnie z parafii św. Stanisława Kostki na Greenpoincie.
Odśpiewano „200 lat”, a Grzegorz Krępa i Łukasz Pliś zagrali na akordeonach i skrzypcach. Gorące dania pochodziły z restauracji Pyza na Greenpoincie, a wielowarstwowy tort wykonała kawiarnia Cardinale na Carl Place, NY.
Pani Janinie życzymy nadal dobrego humoru i dużo dalszych lat w zdrowiu!
Tekst i zdjęcia: Zosia Zeleska-Bobrowski