czwartek, 9 maja, 2024
Strona głównaWiadomościPoloniaPolski rynek venture capital ma wiele do zaoferowania amerykańskim inwestorom

Polski rynek venture capital ma wiele do zaoferowania amerykańskim inwestorom

Często można się zetknąć z opiniami o dynamicznym rozwoju Polski, która w ostatnich trzech dekadach bardzo starała się „dogonić Zachód” – i pod wieloma względami to się udało. Dziś Polska jest w stanie konkurować na równym poziomie z wieloma wysoko rozwiniętymi krajami, zarówno europejskimi, jak i tymi spoza Europy. Czy jednak można powiedzieć, że jest dobrym miejscem do inwestowania, zwłaszcza jeśli w grę wchodzą startupy, czyli firmy i przedsięwzięcia, których potencjał dopiero na skutek inwestycji może się rozwinąć? Kwestię tę przybliżają w rozmowie z „Białym Orłem” Bartosz Zalewski, Robert Bieleń i Tomasz Kierul – partnerzy generalni w spółce Invento Capital, czyli polskim funduszu typu venture capital.

Od lewej: Tomasz Kierul, Bartosz Zalewski i Robert Bieleń – partnerzy generalni w spółce Invento Capital. Fot. Archiwum Invento Capital

Venture capital jest specyficzną formą finansowania przedsiębiorstw charakteryzujących się wysokim poziomem innowacyjności, np. startupów informatycznych czy biotechnologicznych. Inwestycje tego typu są związane z ryzykiem, ale też z możliwością dużego zysku i zwykle są połączone ze wsparciem menedżerskim dotyczącym optymalizacji procesów biznesowych czy podniesienia jakości zarządzania. Jak to wygląda w praktyce?

Wielkość naszego funduszu to 12 mln dolarów. Działamy od 2018 roku. Mamy w tej chwili 36 spółek w portfelu – wylicza Bartosz Zalewski, jeden z założycieli i partnerów generalnych Invento Capital. Zalewski skończył studia ekonomiczne w Krakowie, następnie podjął pracę w niewielkiej firmie, która stała się butikiem inwestycyjnym – tam zyskiwał doświadczenie inwestycyjne niezbędne w przyszłych działaniach. – Było to dla mnie dobre źródło wiedzy i praktyki, nauczyłem się jak robić pewne rzeczy i jakich należy unikać, bo można się potknąć. Pracuję już w branży 20 lat, w tym czasie pełniłem różne funkcje – pracowałem jako doradca, manager inwestycyjny, mam dzięki temu szerokie spektrum wiedzy o tym, jak pozyskać inwestycję, jak ją przeprowadzić, ocenić jej wartość i ją podnieść, tudzież wyjść z inwestycji. Wprowadzałem również spółki na giełdę – opowiada.

Wieloletnie doświadczenie w branży inwestycyjnej i na rynku venture capital posiada także drugi z założycieli Invento Capital i partner generalny spółki Robert Bieleń. Z wykształcenia jest prawnikiem. Zrealizował ponad 50 inwestycji typu seed/venture capital. Uznawany jest za eksperta od prawa rynku kapitałowego, umów inwestycyjnych i transakcji finansowania przedsiębiorstw. Aktywnie wspiera startupy w tworzeniu strategii firmy, pozyskiwaniu kapitału, komercjalizacji produktów i ekspansji rynkowej. – Zaczynałem karierę w kancelariach prawnych, potem na rynku finansowym piastowałem różne stanowiska m.in. w domu maklerskim i bankowości inwestycyjnej, zajmowałem się pozyskiwaniem kapitału dla przedsiębiorców, wprowadzaniem spółek na giełdę, fuzjami i przejęciami, a także inwestycjami venture capital w funduszach inwestycyjnych – wymienia Bieleń.

Śmiały krok

To właśnie wskutek doświadczeń ich obu zrodził się pomysł utworzenia własnego funduszu venture capital. Do przedsięwzięcia dołączył trzeci partner generalny, Jacek Murawski – menedżer z dwudziestoletnim doświadczeniem m.in. w zarządach takich spółek jak Orange, WP czy PGNiG. – Zastanawialiśmy się, jak nasz pierwszy fundusz ukształtować. Na podstawie naszych doświadczeń i oceny perspektyw rozwoju rynku w Polsce i CEE zdecydowaliśmy się stworzyć fundusz Seed Capital (inwestycje w bardzo wczesnym stadium rozwoju lub startupy; mają wysoki poziom ryzyka, dlatego oczekiwana stopa zwrotu jest również wysoka – red.). Zdecydowaliśmy się go utworzyć we współpracy z polską instytucją, która wspiera komercjalizację badań naukowych i rozwój przedsiębiorczości, tj. z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, które wniosło ok. 70% środków, 30% środków pochodzi od inwestorów i osób prywatnych, w tym każdego z partnerów generalnych – opisuje początki działalności Robert Bieleń. – Zaprosiliśmy inwestorów z Niemiec, Szwajcarii i Skandynawii i tak udało nam się wystartować i zrealizować do tej pory ponad 30 inwestycji – dodaje.

W co warto inwestować?

W jakie branże inwestują? – Polska jest rynkiem dość młodym, jeśli chodzi o venture capital, dlatego nie chcieliśmy się ograniczać do jednej branży. To nam się udało, spółki, które mamy w portfelu, dobrze rokują, sporo z nich ma po kilka milionów dolarów obrotu, udaje im się wchodzić na rynki zagraniczne, pozyskiwać klientów z USA i Europy, dwie są już obecne na rynku amerykańskim, a kilka kolejnych wejdzie na niego w bliskiej przyszłości, stąd też naszym kolejnym krokiem jest utworzenie nowego funduszu, we współpracy z amerykańskimi inwestorami – zapowiada Robert Bieleń. – Chcemy zaprosić amerykańskich partnerów do tego, by razem inwestować w regionie Europy środkowo-wschodniej, w Polsce i krajach ościennych. Przyrost PKB w naszym kraju w perspektywie ostatnich 30 lat jest zaraz po Chinach największy na całym świecie. Wierzymy w potencjał naszego regionu – podkreśla Bartosz Zalewski.

Jak podają obaj wspólnicy Invento Capital, wartość rynku venture capital w Polsce można oszacować obecnie na około miliard dolarów. – Porównując to do kwot, które na tym rynku są w USA, to bardzo niewiele, ale rynek ten bardzo dynamicznie się rozwija i myślę, że w ciągu najbliższych dwóch lub trzech lat jest w stanie podwoić, a może nawet potroić tę kwotę. Świetną pracę jako instytucjonalny LP’s wykonuje Polski Fundusz Rozwoju, który stworzył tzw. Funds of Funds i wdrożył na rynek kilka programów wsparcia rodzimych funduszy venture capital – mówi Robert Bieleń.

Jakie startupy mogą liczyć na wsparcie inwestorów? – W Polsce są to przeważnie startupy z branży informatycznej. Inwestorzy liczą na szybkość i możliwość skalowania tych biznesów. Poza tym polscy programiści i informatycy cieszą się międzynarodowym uznaniem. Dużo się też dzieje w branży med-tech. Branża biotechnologiczna również się rozwija, ale tu wciąż jest za mało kapitału pozwalającego na doprowadzenie projektów do końca. Na zaawansowane badania trudniej pozyskać kapitał, a szkoda, bo jest olbrzymi potencjał – wyjaśnia Bartosz Zalewski.

Według obu partnerów Invento Capital, głównym kapitałem polskiego rynku nadal jest wiedza, czyli dobrze wykształcone kadry, które przy tym nie są drogie. Polacy są bardzo dobrze wykształceni na kierunkach technicznych, jest wielu zdolnych inżynierów i wiele ciekawych projektów z branży wysokich technologii jest w głowach ludzi, którzy pracują w międzynarodowych korporacjach. Współzałożyciele Invento Capital nie tylko to dostrzegają, ale również podejmują działania, by pomysły przerodziły się w inwestycje – i to bardzo opłacalne. Ich pierwsza inwestycja dotyczyła dronów, a dokładnie spółki produkującej drony dla straży pożarnej i służb ratunkowych. Do Firefightera szybko dołączyły Cthing.co (zajmuję się transmisją i przetwarzaniem danych w technologii 5G dla przemysłu), Planet Heroes (doceniony przez ONZ impact fintech wynagradzający użytkowników za działania na rzecz środowiska) oraz Qvistorp (oferujący analitykę opłacalności inwestycji dla bardzo dużych korporacji na etapie projektowania produktu). – I tak ten nasz portfel z każdym miesiącem się powiększał i dziś liczba spółek w nim wynosi już 36, a znajdują się w niej nie tylko spółki z branży informatycznej, ale też odnawialnych źródeł energii, branży met-tech, fintech czy foodtech – wymienia Bieleń.

Szansa dla amerykańskich firm

Zachęcamy amerykańskich inwestorów, żeby przychylniejszym okiem spojrzeli na naszą część Europy – dodaje Tomasz Kierul, który w 2023 roku dołączył do funduszu jako General Partner odpowiedzialny za rozwój funduszu na rynkach amerykańskich . – Polska od wielu lat jest członkiem NATO i Unii Europejskiej, jesteśmy w pełni zintegrowani z zachodnią częścią świata. Jeśli chodzi o poziom rozwoju, gonimy Wielką Brytanię czy Francję, porównując PKB na mieszkańca. Ale nadal polski rynek jest atrakcyjny, bo wiele kwestii w Polsce dotyczących np. pierwszej komercjalizacji można zrobić o wiele taniej niż w USA czy w krajach Europy zachodniej – tłumaczy Kierul. – Nastawieni jesteśmy na spółki, które mają szansę wyjść poza Polskę i nawet poza UE, stąd nasza wizyta w USA i zainteresowanie rynkiem amerykańskim, bo kolejny fundusz chcemy, żeby działał właśnie stąd. Wierzymy w potencjał rynku w Polsce, ale chcemy, żeby spółki, w które inwestujemy, wydostawały się poza Polskę – mówi.

Polskich spółek, które odniosły sukces międzynarodowy, jest sporo, choćby CD Project, który tworzy gry cieszące się popularnością na całym świecie, takie jak Wiedźmin czy CyberPunk, ale jednak wciąż brakuje polskich marek, które byłyby rozpoznawalne globalnie. Czy któryś ze startupów będących „pod opieką” Investo Capital ma szansę to zmienić, przy okazji przynosząc zyski inwestorom? Czas pokaże, ale bez wątpienia tego typu działalność to coś, czemu warto się przyjrzeć.

Marcin Bolec

spot_img

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -