środa, 8 maja, 2024
Strona głównaDziałySportOlimpijki i patriotki

Olimpijki i patriotki

Halina Konopacka ratowała polskie złoto we wrześniu 1939 r. Maria Kwaśniewska podczas Igrzysk w Berlinie rzuciła wyzwanie hitlerowskim Niemcom, Jadwiga Wajsówna należała do konspiracji podczas niemieckiej okupacji. W latach 20. i 30. były jednymi z najlepszych sportsmenek świata.

W Tokio zaczynają się dzisiaj Igrzyska Olimpijskie. 85 lat temu także zaczynały się igrzyska w Berlinie organizowane przez nazistowskie Niemcy. Zabrakło na nich jednej z najwybitniejszych naszych sportsmenek, pierwszej, polskiej złotej medalistki olimpijskiej Haliny Konopackiej, ale udział dwóch innych kobiet – Kwaśniewskiej i Wajsówny dał Polsce dwa medale. Wszystkie trzy były niezwykłymi ludźmi.

Halina Konopacka

Wielka dama polskiego sportu – potrafiła odbierać medale ubrana w eleganckie futro. Ze sportem zetknęła się jako studentka filologii na Uniwersytecie Warszawskim. Od początku kariery sportowej była członkinią stołecznego AZS.

Lekkoatletka, dyskobolka, narciarka, oszczepniczka, płotkarka, koszykarka i tenisistka. Była pasjonatką motoryzacji – próbowała swoich sił w rajdach samochodowych. 31 lipca 1928 r. zdobyła dla Polski pierwszy złoty medal olimpijski. Pobiła też rekord świata w rzucie dyskiem uzyskując 39,62 m.

We wrześniu 1939 roku, wraz z mężem Ignacym Matuszewskim, dowódcą i inicjatorem akcji, ratowała przed Niemcami tony złota ze skarbca Banku Polskiego – poprzez Rumunię, Liban, Stambuł, Bejrut, aż do Francji. Dzięki temu zyskała przydomek „podwójnie złota”. „Jedyne moje atuty to dobre poczucie, gaz i szalona chęć zwycięstwa – chęć zwycięstwa tak wielka, że prawie pewność […]. Moja mała biało-czerwona chorągiewka z boiska musi wyrosnąć w wielki sztandar i zawisnąć na najwyższym maszcie” – mówiła o sobie.

Zmarła w 1989 roku w USA. Rok później jej prochy spoczęły na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.

Maria Kwaśniewska

Wielokrotna mistrzynią Polski w różnych dyscyplinach: rzucie oszczepem, skoku w dal, pięcioboju, trójboju, biegu i skoku w dal. Latem 1936 r. wzięła udział w Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie, zdobywając dla Polski brązowy medal w rzucie oszczepem. Do historii przeszedł nie tylko jej znakomity wynik sportowy, ale przede wszystkim postawa, jaką zaprezentowała podczas ceremonii wręczenia medali.

Maria Kwaśniewska na Igrzyskach w Berlinie w 1936 r.

Gdy Kwaśniewska stanęła na podium, ku zdziwieniu tysięcy obserwujących, nie wykonała nazistowskiego pozdrowienia, tak jak jej konkurentki – Niemki. Po uroczystości, zaproszona do loży Adolfa Hitlera, który obserwował rywalizację, zakpiła z führera. Na jego słowa „Gratuluję małej Polce” odpowiedziała: „Pan też niezbyt wysoki”.

Maria Kwaśniewska i Jadwiga Wajsówna

To właśnie wtedy zrobiono jej zdjęcie, które kilka lat później okazało się przepustką do życia dla więźniów niemieckiego obozu przejściowego w Pruszkowie. W jaki sposób? Kwaśniewska, będąca już wówczas działaczką polskiego ruchu oporu, zgłosiła się do pomocy w tzw. baraku chorych. To właśnie stąd wyprowadzała więźniów całymi grupami pokazując Niemcom fotografię, na której pozuje z olimpijskimi rywalkami i… Hitlerem. W swoim domu w Podkowie Leśnej, jak sama wspominała, miała „własny obóz przejściowy”, w którym dawała schronienie potrzebującym – Polakom i Żydom.

Po zakończeniu wojny Kwaśniewska wróciła do sportu kolejny raz zdobywając mistrzostwo Polski w kilku dyscyplinach. Zmarła w 2007 roku.

Jadwiga Wajsówna

Jadwiga Wajsówna była utalentowaną dyskobolką, która w 1932 roku, na łódzkim stadionie, pobiła ówczesny rekord świata – rzuciła dyskiem na odległość 40 m. Na igrzyskach w Los Angeles (1932) zdobyła brązowy medal, na igrzyskach w Berlinie (1936) – srebrny. Na tym jej osiągnięcia się nie skończyły: Wajsówna wielokrotnie pobiła rekord świata nie tylko w rzucie dyskiem, lecz także pchnięciu kulą, skoku wzwyż oraz skoku w dal z miejsca. Za sukcesy sportowe dwukrotnie przyznano jej Srebrny Krzyż Zasługi oraz inne odznaczenia.

Angażowała się również w działalność polityczną. Należała do Obozu Wielkiej Polski oraz Sekcji Młodych Stronnictwa Narodowego. W styczniu 1939 roku wyszła za kierowcę rajdowego Franciszka Grętkiewicza. Po wybuchu wojny bracia Wajsówny wstąpili do ruchu oporu, w wyniku czego ją i jej męża aresztowało Gestapo. Oboje zostali poddani brutalnym przesłuchaniom.

Grętkiewicz zmarł w 1945 roku wskutek odniesionych obrażeń. Jadwiga wróciła do zdrowia i z kontynuowała karierę sportową; w 1946 była reprezentantką Polski w rzucie dyskiem na igrzyskach w Londynie. Do swojej śmierci w 1990 roku angażowała się w działalność społeczną.

IPN
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

spot_img

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -