czwartek, 9 maja, 2024
Strona głównaDziałyOpinieI by trener teraz nie miał ręki...

I by trener teraz nie miał ręki…

„Czasy coraz gorsze, ceny coraz wyższe, a młodzież coraz głupsza” – narzekali starożytni Egipcjanie. Minęły tysiące lat i to, co z trudem odczytano w hieroglifach, nadal pasuje do opisu rzeczywistości. Czasy mamy niespokojne, wojny trwają w najlepsze, kroją się nowe, a eksperci prognozują, że są widoki na światową. Ceny, jakie są, każdy  widzi. Mało tego, potrafią rosnąć, choć ten sam towar waży coraz mniej (vide pieczywo).

A młodzież? Jak to młodzież, po staremu daje do pieca. Niedawno zrobili to piłkarze reprezentacji Polski Under’17. Czwórka nastolatków nie wytrzymała napięcia przed startem mistrzostw świata i „strzeliła sobie w stopy” w dalekiej Indonezji. Mega utalentowani, starannie wyselekcjonowani, nadzieje polskiego piłkarstwa, chłopcy jak z obrazka, nieregulaminowo dali w palnik. Po prostu – polecieli na Bali, się nie bali i się z lekka naj…

W kraju „szok i niedowierzanie”, jak mawiają sportowi dziennikarze. „Dałbym sobie za nich rękę uciąć” – zapewniał trener kadry, który jednak miał oczy dookoła głowy i osobiście wyniuchał przewinę rozrywkowego kwartetu. „Mogli trafić do więzienia, wszak to muzułmański kraj” – martwił się pewien dziennikarz. To prawda, ale nie cała. Na Jawie czy na Sumatrze, owszem, młodzi kopacze mogliby się nieźle wkopać. Ale traf chce, że na Bali dominuje hinduizm. Na wyspie panuje większy luz i nie trzeba chodzić po melinach, by po kryjomu dać w szyję. Czy młodzi, zdolni mieli tego świadomość? Wątpię. Za to mieli szczęście, a to w życiu się przydaje.

Nad Wisłą eksperci, żurnaliści, trenerzy zachowywali się tak, jakby urodzili się wczoraj – przybierali grobowe miny, z troską marszczyli czoła, zachodząc w głowę, jak to się mogło stać. Wydaje mi się, że znaczenie mają dwie kwestie; piłkarze popili, bo tak chcieli, mieli taki kaprys, czy przeciwnie, musieli sobie golnąć.

Jeśli to pierwsze, znaczy, że rzeczywiście są mało lotni. Na głupotę lekarstwa brak, ale sankcje powinny doraźnie podziałać, a dolegliwość u wielu osób mija z wiekiem. Gorzej, gdy futboliści poszli w długą, bo nie mogli się przed tym powstrzymać. Siłą własnej woli chorobę ciężko przewalczyć, a czas tylko pogarsza sprawę. Na szczęście zawodnicy mają wspomniane szczęście – są młodzi. A na początkowym etapie terapia działa u większości pacjentów. Trzeba tylko (i aż) dać sobie pomóc.

Puenty będą dwie. Parę lat temu Jose Mourinho próbował trafić do niesfornego piłkarza, który marnował talent. The Special One rzekł mu: „Słuchaj stary, wczoraj miałem 20 lat. Dzisiaj mam 56”. Brzmi zgrabnie i mądrze, ale który nastolatek jest stanie sobie wyobrazić, że kiedyś będzie miał piątkę z przodu.

Czasy się zmieniają, ludzie niekoniecznie, dlatego nauka dla trenerów jest chyba zawsze ta sama. Róbcie po staremu, czyli tak, jak radził pewien wschodni satrapa z wąsami – „należy ufać, ale kontrolować”.

PS. Z Indonezji docierają też miłe wieści. Oto brytyjscy naukowcy odnaleźli ssaka, który od dekad uznawany był za wymarły gatunek. Opisano go, jako mającego kolce jeża, pysk mrówkojada i stopy kreta.

Tomasz Ryzner

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -