Hubert Hurkacz wskoczył na 8. miejsce w rankingu ATP i poprawił swoje osiągnięcie sprzed dwóch lat. „Hurki” jest drugim Polakiem w historii, który plasuje się w dziesiątce najlepszych singlistów.
Awans jest nagrodą za występ w Australian Open. Hurkacz dotarł w nim do ćwierćfinału, w którym stoczył pięciosetowy pojedynek z Daniłem Miedwiediewem. Polak okazał się pierwszym singlistą znad Wisły, który dotarł do 1/4 turnieju w Melbourne.
Za występ na antypodach Hurkacz otrzymał 400 punktów do rankingu ATP, powiększył dorobek do 3540 punktów i zaliczył awans o jedną pozycję w zestawieniu ATP (wcześniej 9. miejsce zajmował w listopadzie 2021 roku). Tak wysoko nie był jeszcze żaden polski tenisista w grze pojedynczej.
Jako pierwszy w Top 10 znalazł się Wojciech Fibak. Miało to miejsce blisko pół wieku temu (1977). W historii rankingu ATP tylko sześciu Polakom udało się awansować do najlepszej „100”. Dekadę temu wysoko zaszedł Jerzy Janowicz. Łodzianin wspiął się na 14. miejsce.
Po turniejach w Europie i występie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Hurkacz przeniesie się do USA, gdzie wystartuje w dwóch „tysięcznikach”: najpierw w ATP Masters 1000 w Indian Wells (6-17 marca), następnie w ATP Masters 1000 w Miami (20-31 marca).
tom