Na ten moment planowane są trzy punkty wizyty prezydenta Joe Bidena, co nie znaczy, że nie mogą się pojawić dodatkowe punkty – powiedział w środę szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.
10 lutego Biały Dom poinformował o zaplanowanej na 20-22 lutego wizycie prezydenta Joego Bidena w Polsce. Podczas wizyty amerykański prezydent spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą, z liderami Bukaresztańskiej Dziewiątki i wygłosi przemówienie przed rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz został zapytany o to, z kim spotka się prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden podczas wizyty w Warszawie, jeśli chodzi o polskich polityków. „Tak jak słyszeliśmy z ust rzeczniczki Białego Domu, są na ten moment planowane trzy punkty wizyty prezydenta Bidena, co nie znaczy, że nie mogą się pojawić dodatkowe” – zaznaczył Przydacz.
Przypomniał, że „te trzy punkty, które odbędą się na pewno, to po pierwsze spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą jako gospodarzem w Pałacu Prezydenckim, po drugie wystąpienie publiczne prezydenta Joe Bidena – tak jak to zresztą było w zeszłym roku – oraz punkt trzeci, czyli spotkanie z Bukaresztańską Dziewiątką, czyli wschodnią flanką NATO”.
Jak zaznaczył Przydacz, „to, czy przy okazji tego wydarzenia publicznego, jakim jest wystąpienia prezydenta Bidena, nie będą się niektórzy politycy w jakimś sensie starali dostać do prezydenta, aby zrobić sobie zdjęcie czy selfie, tego oczywiście zagwarantować nie mogę”. „Myślę, że znając wielu polskich polityków, właśnie tak będzie” – dodał.
Podkreślił także, że jasnym jest, że gospodarzem wizyty jest prezydent Duda, „i to z nim będą te najważniejsze rozmowy”. „A przy okazji jakieś pamiątkowe fotografie czy pocztówki będą być może się pojawiać” – dodał.
Joe Biden złożył wizytę w Polsce w marcu ubiegłego roku, po inwazji Rosji na Urkrainę 24 lutego. Wygłosił wówczas przemówienie na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie.
Anna Kruszyńska/PAP
