2 lipca w Instytucie Piłsudskiego na Greenpoincie prof. Tomasz Pudłocki przedstawił wykład na temat historii Polonii na Greenpoincie w okresie międzywojennym.
Greenpoint sprzed stulecia
Prof. Tomasz Pudłocki, wykładowca w Instytucie Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, przybliżył fragment z powstającej właśnie książki o Polonii nowojorskiej w latach 1918-1939. Prelegent mówił o codzienności ówczesnych mieszkańców polskiej dzielnicy w Nowym Jorku, ich pracy, zmieniających się normach społeczno-kulturowych, a także o ważnych centrach polskości, do których należały m.in. parafie św. Stanisława Kostki oraz św. Cyryla i Metodego, a także Dom Narodowy przy Driggs Avenue. Życie Polaków na Greenpoincie w dużej mierze ograniczało się do najbliższej rodziny, sąsiadów, pracy w licznych okolicznych fabrykach lub w sklepach, drobnych przyjemności. Społeczność polonijna była w dużej mierze niezbyt zamożna, ewentualnie należała do klasy średniej. Polacy chętnie angażowali się w działalność w licznych stowarzyszeniach, które zwłaszcza w okresie wielkiego kryzysu ekonomicznego lat 30. służyły jako wsparcie i pomoc. Na koniec mówca podkreślił jeszcze jeden aspekt. Zauważył, że chociaż ówcześni Polacy nie należeli do najbogatszych mieszkańców dzielnicy i – tak jak dziś – mieszkali w „morzu” innych grup narodowych, to jednak zawsze starali się celebrować ważne święta i rocznice. – Słynne marsze Polonii greenpoinckiej były zauważalne daleko poza lokalne opłotki i pokazywały, że gdzie jak gdzie, ale w Nowym Jorku, właśnie na Greenpoincie, Polacy są u siebie – stwierdził prelegent.
Ciekawy projekt
W drugiej części spotkania dr Iwona Korga, prezes i dyrektor wykonawczy Instytutu Piłsudskiego w Ameryce, a zarazem historyk i archiwista, przedstawiła projekt Instytutu pt. „Wokół Greenpointu – wspomnienia polskich mieszkańców”. Opowiedziała też pokrótce o terenie, na którym jest usytuowany Greenpoint. Zauważyła, że jeszcze przed okresem kolonizacji europejskiej obszar dzisiejszego Greenpointu był zamieszkiwany przez plemię Keskachauge. W XVII wieku przybyli Holendrzy, którzy zaczęli budować pierwsze domy, rozpoczął się rozwój rolnictwa i farm. W XIX wieku nastąpiła industrializacja Greenpointu. Na początku lat 30. XIX wieku Greenpoint zaczął ulegać kolosalnym zmianom, stając się dzielnicą produkcyjną. Powstały liczne stocznie, huty szkła, odlewnie mosiądzu i żelaza, browary i warsztaty maszynowe. Tworzono tutaj meble, ceramikę, porcelanę i wiele innych produktów. W XIX wieku zaczął się także rozwijać przemysł naftowy. W latach 30. XX wieku Greenpoint uzyskał dostęp do nowojorskiego metra. Przez długi czas dzielnica była kojarzona jako obszar mocno uprzemysłowiony, ale większość tutejszych fabryk zaczęła upadać po II wojnie światowej.
Dr Iwona Korga zaprosiła na spotkanie wiele osób związanych z Greenpointem, które przekazały do zdigitalizowania swoje czy to rodzinne, czy historyczne, zdjęcia, stare pocztówki, opowiadali o dziejach swoich rodzin mieszkających na Greenpoincie i otwieranych tu biznesach. Na zakończenie dr Korga zaprosiła wszystkich, którzy mieszkali lub mieszkają w polskiej dzielnicy, do udostępniania pamiątek i zdjęć związanych z tą dzielnicą. Fascynujący temat spotkania spowodował iż Instytut pękał w szwach!
Zosia Zeleska-Bobrowski