26 lutego już po raz 19. 150 zawodników ze wszystkich kontynentów stanie do walki o tytuł Mistrza Świata Polonii 2019. Każdy z nich marzy o tym, aby założyć słynną granatową marynarkę wręczaną zwycięzcy przez poprzedniego mistrza.
Gdy przeszło 19 lat temu w Nowym Jorku Paweł Gąsior wraz z Arturem Bobko wpadli na pomysł zorganizowania turnieju golfowego i tenisowego, co prawda w zimie, ale za to w ciepłej i słonecznej Florydzie, nikt – łącznie z pomysłodawcami – nie przypuszczał, że stanie się on tradycją i odniesie aż taki sukces. Pierwszy rozegrano w lutym 2001 r. w Sarasocie, mieście położonym nad Zatoką Meksykańską. Golf, pomyślany najpierw jako jedna z atrakcji zawodów tenisowych, od razu okazał się strzałem w przysłowiową dziesiątkę. W pierwszym turnieju wystartowało 60 golfistów, obecnie jest tak dużo chętnych, że organizatorzy muszą zamykać listę zgłoszeń dużo wcześniej.
Sponsorzy i wspaniałe kluby
Mocne podstawy finansowe turniej zyskał w 2005 r., gdy sponsorem tytularnym została firma Żywiec. A od 2009 r., pod patronatem Senatu RP, zyskał rangę Mistrzostw Świata Polonii.
Trzy lata temu turniej znalazł się również pod patronatem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Przez lata impreza Polonia Open by Żywiec goszczona była na różnych polach golfowych na Florydzie. Po Sarasocie turniej rozgrywano w Brandeton. W 2004 r. turniej przeniósł sie na wschodnie wybrzeże, do ekskluzywnego ośrodka The Breakers, następnie do Palm Beach Polo Golf & Country Club, rozgrywany był w PGA Village w Port St. Lucie. 10., jubileuszowy, rozegrano w nowo wybudowanym luksusowym obiekcie Tesoro Club. To właśnie podczas tego turnieju były minister sportu, Mirosław Drzewiecki, udzielił reporterowi TvAntenna słynnego wywiadu, który odbił się głośnym echem w Polsce.
Przez cztery lata, wzorem słynnego turnieju Masters, Polonia Open by Żywiec odbywał się w tym samym miejscu – Fountains Country Club w Lake Worth na Florydzie. Ale golfiści chcieli zmiany, więc w 2016 r. turniej przeniósł się do Heron Bay Golf Club w Coral Springs, a w 2017 r. do Jacaranda Golf Club.
Powrot do Fountains
Jednak przed rokiem Polonia wróciła do Fountains CC. Zdaniem zdecydowanej większości uczestników to najlepsze miejsce dla turnieju. Profesjonalny, lubiący Polaków management klubu, oddani turniejowi pracownicy i wspaniała atmosfera, sprawiają, że w Fountains Country Club można czuć się jak u siebie w domu.
A w tym roku po raz pierwszy w historii turnieju golfiści zagrają na polach dwóch klubów: Fountains CC oraz Indian Spring w Lake Worth.
Wspominając minione osiemnaście lat nie można zapomnieć o wszystkich tych, którzy czynnie pomagali przy organizacji turnieju, by wszystko było na miejscu i zawsze na czas.
Gorące podziękowania należą się sponsorom, bez których hojności trudno byłoby utrzymać tak wysoki poziom turnieju. Oczywiście nie można zapomnieć o golfistach, którzy wiernie uczestniczą w turnieju. Uczestników co roku jest coraz więcej. To dzięki ich pasji i miłości do golfa ten turniej tak pięknie się rozwija.
Wielkie nazwiska
Na turniejach w poprzednich latach gościło wiele popularnych osobistości ze świata sztuki, sportu i polityki. Wśród nich był m.in. Andrzej Strzelecki, ponoć najlepszy golfista wśród polskich aktorów. Praktycznie co roku przyjeżdża satyryk Tadeusz Drozda, Krzysztof Materna oraz kabaret Ani Mru-Mru. Był też Jan Englert, któremu pasji do sportu mógłby pozazdrościć niejeden młodzik. Kilkakrotnie zagrał niezapomniany Witold Woyda, podwójny złoty medalista olimpijski we florecie. Ponadto Zbigniew Boniek, Jurek Dudek, Mariusz Czerkawski i Mateusz Kusznierewicz.
Z okazji jubileuszu nie można nie wspomnieć o mediach, które odegrały dużą rolę w promowaniu Polonia Open by Żywiec. Od samego początku z turniejem jest TvAntenna, legendarna stacja telewizyjna z Nowego Jorku, która przypomina trochę Latającego Holendra. Jej szef, Marek Skowroński, dwoi się i troi, by uchwycić w obiektywie aparatu lub kamery najciekawsze momenty i to nie tylko na polu golfowym.
Polonia Open by Żywiec to już tradycja w kalendarzu sportowym w Ameryce. Za rok turniej będzie obchodzić piękny jubileusz – 20 lat!
– Trzeba rzeczywiście wielkiej wyobraźni i determinacji kilku pasjonatów, aby zorganizować tak piękne polskie zawody za oceanem. To jedna z najważniejszych polonijnych imprez sportowych – podkreśla były senator RP Andrzej Person z Komisji do Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za granicą. – Organizacja wspaniała, atmosfera bez zarzutu. Życzymy więc połamania kijów. Tych golfowych, oczywiście! – dodaje.
Maras
Fot. Marek Skowroński
