wtorek, 19 marca, 2024
Strona głównaPoloniaNowy JorkLegendarna gala pełna zwycięstw

Legendarna gala pełna zwycięstw

21 maja odbyła się legendarna gala polskiego boksu. Legendarna nie dlatego, że wystąpiły na niej legendy (miejmy nadzieję, że się nimi staną), ale dlatego, że takiej gali jeszcze w Nowym Jorku nie było. Walki stoczyło aż czterech Polaków i każdy z nich wygrał!

Owocna współpraca

Wydarzenie zorganizowały dwie młode, ale prężnie działające firmy promocyjne – RBK Promotions i Kownacki Management, a w ringu zmierzyli się polscy bokserzy, którzy niedawno zadebiutowali na ringu zawodowym: Mateusz Niemczyk (2-1, 1KO), Witold Lisek (3-0, 2KO), Łukasz Niemczyk (2-0) i w walce wieczoru Damian Knyba (7-0, 4KO), uważany za nadzieję polskiej wagi ciężkiej. Cała czwórka po raz pierwszy stanęła na ringu w Stanach Zjednoczonych.

Eryk Rachwał z RBK Promotions i Łukasz Kownacki z Kownacki Management, zakładając firmy twierdzili, że chcą być pomostem pomiędzy Polską a Stanami, dającym szansę na karierę polskim młodym, utalentowanym sportowcom, w których dostrzegą wolę walki i zwycięstwa. Jak widać starają się dotrzymać swoich obietnic.

Łukasz Kownacki założył swoją grupę w 2019 roku, niestety kilka jego planów zniweczyła pandemia koronawirusa. Ale pomimo tego już wtedy jego pierwszym podopiecznym został ponaddwumetrowy Damian Knyba, znany pod pseudonimem Polish Hussar. Potem do niego dołączyli bliźniacy Mateusz i Łukasz Niemczyk oraz Witold Lisek. I to właśnie ich Polonia mogła podziwiać ostatnio w ringu.

Sobotnia gala była trzecią zorganizowaną wspólnie przez RBK Promotions i Kownacki Management, ale pierwszą w Nowym Jorku. Dwie poprzednie odbyły się w Polsce (7 stycznia w podwrocławskiej Zawoni i 4 marca w mazurskim Szczytnie).

Radość zwycięzców

Zarówno organizatorzy i promotorzy, jak i bokserzy uważają sobotni wieczór za ogromny sukces. Przede wszystkim dlatego, że Polacy odnieśli zwycięstwa.

Są już nowe rankingi wagi ciężkiej i Damian Knyba uplasował się teraz na trzecim miejscu w kategorii wagi ciężkiej w Polsce, zaraz za Adamem Kownackim i Mariuszem Wachem, oraz jest 80. bokserem na świecie. A ma za sobą tylko siedem walk – mówi Eryk Rachwał.

Z wygranej cieszy się oczywiście sam zwycięzca. Damian skrzyżował rękawice z pochodzącym z Forrest City w Arkansas 32-letnim Terrellem Jamalem Woodsem (26-52-9), z którym stoczył 8 rund.

Woods niewątpliwie jest doświadczonym zawodnikiem, ale udało mi się go pokonać i czuję się z tym świetnie – mówi Damian. – Teraz odpoczywam, wracam do Polski i kilka dni później wyjeżdżam do Dubaju na treningi. Jednym słowem: lecimy dalej z tematem – dodaje.

Dla mnie sobotnia walka wiele znaczyła, bo zawsze chciałem walczyć w Ameryce – mówi kolejny zwycięzca, pochodzący z Chorzowa, Witold Lisek, który pokonał Twona Smitha z Oklahomy 3(2KO)-7-0. – Pierwszy raz byłem w USA cztery lata temu. Marzę, żeby walczyć w Madison Square Garden, ale najpierw chciałem to zobaczyć. Teraz można powiedzieć, że tworzymy historię, skoro takiej gali jeszcze w Nowym Jorku nie było. Jestem bardzo dumny, że mogę na amerykańskiej ziemi reprezentować Polonię, że mogłem dla Was walczyć, że pokazaliśmy się z dobrej strony i daliśmy radość kibicom. To napawa dumą i chęcią, aby osiągać kolejne cele. Po powrocie do Polski chwilę odpocznę i znowu biorę się do pracy. Dla mnie jest ważne, aby się nie zatrzymywać, bo kończę w tym roku 29 lat i nie chcę zwalniać tempa, tylko sukcesywnie iść do przodu. A jak się nadarzy okazja, to znowu przylecieć do Ameryki, bo tu możliwości do uprawiania boksu i polepszania formy są dużo lepsze niż w Polsce. Jest więcej sparingpartnerów, są bardziej doświadczeni trenerzy boksu zawodowego. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że boks zawodowy i boks amatorski to całkiem inna bajka. Poza tym zawsze kierowałem się zasadą, że jeśli chcesz być najlepszy, to zawsze przebywaj tam, gdzie przebywają najlepsi, trenuj z tymi, którzy byli już na szczycie, jeśli sam chcesz dojść na szczyt. Dałem sobie siedem-osiem lat, żeby zdobyć ten wymarzony szczyt i zawalczyć o najwyższą stawkę. Fajnie będzie jak się uda zgarnąć tę wisienkę z tortu, a jak się nie uda, to nie będę miał sobie nic do zarzucenia. Nie ma odpoczynku, cały czas ciężka praca – dodaje.

Witold Lisek trenował także MMA i kickboxing w formule K1. Stoczył ponad 200 walk w boksie amatorskim i kickboxingu.

Wsparcie kibiców

26-letni bliźniacy Łukasz i Mateusz Niemczyk pochodzą z Chojnowa koło Legnicy. Boksem i wszelkimi rodzajami walk interesowali się już od dziecka i jak zdradził młodszy o 20 minut od brata Mateusz, najpierw oglądali pokazy w telewizji, a potem próbowali chwytów i ciosów pomiędzy sobą w domu. Na pierwsze treningi bokserskie zaczęli uczęszczać w wieku 15 lat. W boksie zawodowym zadebiutowali podczas gali w Zawoni. Możliwość zwycięskiej walki na ringu w Nowym Jorku napawa ich dumą i radością.

Jestem megazadowolony z wygranej nas wszystkich – mówi Łukasz, który zmierzył się z urodzonym w Meksyku, ale mieszkającym w Long Beach w Kalifornii, Dario Guerrero (0-3-0). – To były świetne trzy tygodnie w Nowym Jorku, ale czas wracać do Polski. Dążę dalej do przodu. Teraz może krótki odpoczynek, a potem znowu treningi. Czekam na kolejną galę i mam nadzieję na ponowne zwycięstwo – dodaje.

Tak jak i brat jestem szczęśliwy i podekscytowany zwycięstwem. Spełniło się moje marzenie o przyjeździe i walce w Ameryce. Tempa nie zmniejszam, krótki odpoczynek i od razu treningi i przygotowania – dodaje Mateusz Niemczyk, który pokonał Zachary’ego Scotta Juusola z Minneapolis w Minnesocie (13-8).

Cała czwórka złożyła podziękowania wszystkim, którzy przyszli na sobotnią galę do Amazura Concert Hall na Queensie i bez wytchnienia dopingowali naszych zawodników. Poza tym organizatorzy zadbali o czerwone koszulki z podobizną Polish Hussara i większość kibiców chętnie je założyła, podkreślając tym samym dla kogo tu przyszli.

Taki doping to tylko polscy kibice potrafią dać – mówią zgodnie zwycięzcy.

Hojni sponsorzy

Galę uświetnił występ polskiego rapera – Z.B.U.K.U. znanego z takich piosenek jak „Młoda krew” czy „Do końca”.

Myślę, że gala była wielkim sukcesem, zwłaszcza, że wszyscy nasi bokserzy wygrali. Nie ma nic lepszego. To także wpłynęło na humory naszych gości, którzy dobrze się bawili i zapanowała bardzo przyjazna, wręcz rodzinna atmosfera. Zorganizowanie tego wydarzenia zajęło nam około 1.5 miesiąca. Wiele rzeczy bym poprawił, ale to już zostawiam na następne wydarzenie i mam nadzieję, że każde kolejne będzie coraz lepsze – mówi Eryk Rachwał.

Ta gala była dla mnie nowym doświadczeniem i tak jak Eryk uważam, że musimy kilka rzeczy ulepszyć przy organizowaniu następnej gali, ale ogólnie jestem zadowolony. Najważniejsze jednak jest to, że wszyscy bokserzy odnieśli zwycięstwo, zrobili kolejny krok w swoich karierach i nie odnieśli żadnych poważnych kontuzji. Do Polski wracają zdrowi i zadowoleni. Na pewno sam fakt, że walczyli w Ameryce był dla nich dość stresujący, ale mieli dobry obóz, sparingi i całe przygotowanie. Teraz trzeba porozmawiać z trenerami i jak dadzą zielone światło, to myślę, że następną galę zorganizujemy w lecie w Polsce – mówił z kolei Łukasz Kownacki.

Eryk Rachwał i Łukasz Kownacki podkreślają, że duży wkład w zorganizowanie gali mieli niezawodni sponsorzy i na ich ręce składają serdeczne podziękowania: Pulaski Association of Business and Professional Men, mecenas Paweł Wierzbicki z kancelarii Block, O’Toole&Murphy, Szulinski Martial Arts Academy, polska restauracja Amber Steakhouse, polskaj piekarnia Crumbs, Greenpoint Insurance Broker, Forteca Estate, Zimnoch Financial Group, firmy: Dentbuster, Metro-Tech Erectors Corp., Harry’s Contracting Inc., IL Luxury Tiles, L&Z Restoration Inc., Sienia Construction, Pol Gol Inc., Maurice Building Supplies Inc., Jepol Construction Inc., fsm Electrical Corp., PSL, POPS, Pewex, gazeta Biały Orzeł i portal Bazarynka.com

Iwona Hejmej
Fot. Mariusz Konfiszer

spot_img

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -