czwartek, 28 marca, 2024
Strona głównaListy do RedakcjiJeden dzień w szkole polonijnej Stanisława Moniuszki w Rockaway z perspektywy edukatora...

Jeden dzień w szkole polonijnej Stanisława Moniuszki w Rockaway z perspektywy edukatora – pracownika IPN

Sobotnie przedpołudnie w budynku nowojorskiej szkoły katolickiej w sąsiedztwie plaży Rockaway. To tutaj perspektywa wolnego weekendu i błogiego lenistwa przegrywają w starciu z mocą, jaką ma w sobie grupa dzieci i dorosłych, dla których cotygodniowe zajęcia w polskiej szkole stanowią namiastkę polskości i to nie tylko w wymiarze edukacyjnym. Radość, otwartość i energia jej uczestników emanują w całym gmachu. Jest to czas wzmożonej aktywności podparty zapałem dzieci i niesłabnącym zaangażowaniem dyrekcji i rodziców, którego odzwierciedleniem jest szereg podejmowanych inicjatyw z polskim akcentem. Tylko pytanie, skąd w nich ta energia po całym tygodniu licznych zajęć i codziennych obowiązków? Odpowiedź jest prosta, te działania łączy wspólne dobro, któremu na imię patriotyzm, o czym miałam przyjemność przekonać się osobiście.

I pomyśleć, że ta edukacyjna przygoda nowojorskiej Polskiej Szkoły Dokształcającej im. S. Moniuszki z Instytutem Pamięci Narodowej rozpoczęła się w warunkach pandemicznych jesienią w 2020 r., kiedy Pani Monika Wroblewski – ówczesna wicedyrektor szkoły – zgłosiła udział uczniów w międzynarodowym konkursie „Laurka dla bohatera – in memory of… ” organizowanym przez Delegaturę IPN w Kielcach.

Pedagodzy z tej polonijnej placówki sięgają po różne narzędzia w odkrywaniu dziejów kraju przodków. Wykorzystując gry edukacyjne przekazane szkole przez IPN, uczniowie poznają m.in. historię syryjskiego niedźwiedzia o imieniu Wojtek, ucząc się poprzez zabawę. Marcowy wykład dla maturzystów poświęcony Zbrodni Katyńskiej oraz konsultacje merytoryczne pracownika kieleckiej Delegatury IPN stanowią kolejny akcent edukacji historycznej o lasach Polski i Polaków w XX w. w tym kampusie.

Jednak nauczanie w szkole polonijnej nie ma wymiaru jedynie zabawy. To wytężona praca wszystkich zaangażowanych stron. Jest także walka z przeciwnościami. Niedoskonałości językowe czy niewielki dostęp do pomocy dydaktycznych, w tym podręczników przedmiotowych w języku polskim, są tego przykładem. Pomimo trudności zdumiewa jednak zaangażowanie i szczera chęć uczniów w szlifowaniu języka polskiego. Dodatkowym atutem są przyjacielskie relacje jej uczestników wpływające na charakter pracy i wyniki.

Z potrzeby serca, zgodnie z życzeniem rodziców – motywów, dla których uczniowie spotykają się na sobotnich zajęciach, zapewne jest wiele. Jednak każdy powód stanowi swoiste uosobienie patriotyzmu. Kluczem do sukcesu tej kameralnej placówki jest harmonia między tym, co spaja, a tym co różni. Nie rezygnując z tego, co amerykańskie, pielęgnują swoją polskość. Doświadczenie to ugruntowało przekonanie, że szkoły polonijne spełniają nie tylko cel edukacyjny i wychowawczy, ale stanowią również swoistą ciągłość z krajem ojców i dziadów, z którym świadomie, bądź nie, wielu się utożsamia i tęskni na obczyźnie.

Cytując fragment wiersza „Hymn Polaków na obczyźnie” autorstwa Jana Lechonia:

Jestem jak żołnierz na wszystko gotowy
I jak w Ojczyźnie, tak i w obcym kraju
Czuwam i strzegę skarbu polskiej mowy,
Polskiego ducha, polskiego zwyczaju…

odnoszę wrażenie, że myśl ta nieustannie towarzyszy wielu Polakom za Oceanem także dzisiaj, a z pewnością tym, którzy tworzą społeczność Polskiej Szkoły Doszkalającej im. S. Moniuszki w Rockaway Beach.

Ilona Religa-Gola
Delegatura IPN w Kielcach

spot_img

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -