Debreczyn szczęśliwy dla reprezentacji w koszykówce 3×3 – rzut Przemysława Zamojskiego w dogrywce meczu z Mongolią dał Polakom wygraną 22:20 i prawo gry w igrzyskach olimpijskich.
Na Węgrzech polska ekipa wystąpiła w składzie: Przemysław Zamojski, Michał Sokołowski, Adrian Bogucki i Filip Matczak. Wygrała 4 z 6 spotkań, ale żadne z nich nie obyło się bez emocji.
Po falstarcie, którym była porażka 14:21 z Mongolią, w kolejnych grupowych starciach Biało-Czerwoni wyszarpali zwycięstwa z Japonią (21:20) i z Belgią (21:19). W ćwierćfinale pokonali 21:20 Austrię i mieli dwie szanse na zdobycie kwalifikacji, bo z turnieju awansowały trzy drużyny.
Pierwsza okazja nie została wykorzystana (15:21 z Litwą) i pozostał ostatni mecz, ponownie z Mongolią (20:21 z Francją w półfinale). Ekipa z Azji lepiej weszła w mecz, prowadziła 9:4,17:13, ale Polska wyszła na plus (18:17).
Mongołowie nie dali się przełamać i w ostatniej minucie prowadzili 20:19. Wyrównał Sokołowski, rzut Zamojskiego równo z syreną był niecelny, więc doszło do dogrywki (do dwóch punktów). W niej Zamojski wziął sprawy w swoje ręce, rzucił z dystansu, piłka odbiła się od tablicy, wpadła do kosza i ekipa znad Wisły mogła fetować sukces.
Oprócz Polski, Francji i Litwy w Paryżu zagrają: Serbia, USA, Chiny, Łotwa i Holandia. Złota z Tokio bronić będą Łotysze. Polska po raz drugi zagra na IO. W Tokio zajęła 7. miejsce.
tom