W połowie sierpnia w Stamford miała miejsce jedna z największych polonijnych imprez z odbywających się co roku w południowej części stanu Connecticut. Mowa o festiwalu dożynkowym zorganizowanym przez parafię Najświętszego Imienia Jezus, który w tym roku cieszył się sporą frekwencją pomimo braku sprzyjającej pogodny podczas części imprezy.
Tegoroczne dożynki odbyły się w dniach 17-18 sierpnia i były to dwa dni wypełnione dobrą zabawą i świętowaniem polskich zwyczajów. W sobotni wieczór odbyła się dyskoteka, natomiast w niedzielę obchody rozpoczęły się uroczystą dożynkową mszą świętą oraz wspólnym polonezem, który poprowadził lokalny zespół taneczny „Słowianie”. Atrakcję dla uczestników stanowiły występy artystyczne i folklorystyczne, nie zabrakło też znakomitej polskiej kuchni, o którą zadbało grono woluntariuszy, jak i gier i zabaw dla dzieci. Podczas festiwalu odbyło się też finałowe losowanie loterii 50/50, w której do wygrania była połowa kwoty uzyskanej ze sprzedaży losów.
Dożynki w Stamford to tradycja sięgająca już prawie pół wieku. Pierwsze odbyły się dokładnie 47 lat temu, a ich inicjatorem była grupa kobieca działająca przy parafii za czasów proboszcza ks. prałata Alfonsa Fidorczyka. Od tego czasu dożynki odbywały się w Stamford cyklicznie – każdego roku, z wyjątkiem lat 2020 i 2021, kiedy to organizacja była niemożliwa ze względu na pandemię. Z czasem jednodniowa impreza przekształciła się w uroczystości trwające cały weekend. Od 12 lat w ich organizację zaangażowana jest Boga Davidson, lokalna działaczka polonijna i członkini rady parafialnej przy tutejszym polskim kościele.
– Wiele osób przyczynia się do tego, aby dożynki co roku były sukcesem i żeby pozostawały na długo w pamięci ich uczestników. To praca całej grupy osób – od członków rady parafialnej po naszych księży: proboszcza ks. Pawła Hrebenko i ks. Jakuba Rychwalskiego i innych członków naszej lokalnej, polonijnej wspólnoty – podkreśla Boga Davidson w wypowiedzi udzielonej lokalnym mediom. Ogromny udział w przygotowaniu imprezy mają też woluntariusze, którzy koordynują pracę kuchni. Na tegoroczne dożynki, wg Jadwigi Rakowskiej, jednej z osób przygotowujących potrawy, zrobiono między innymi dwa tysiące pierogów, sześćset pyz i osiemset gołąbków.
Wg organizatorów w tegorocznym festiwalu wzięło udział ponad 1,200 osób. W sobotni wieczór frekwencja była rekordowa, niestety mocne opady deszczu w niedzielny poranek pokrzyżowały nieco plany organizatorom, ponieważ w związku z warunkami pogodowymi część imprezy musiała odbyć się w sali pod kościołem. Mimo to udało się zachować wszelkie elementy tradycyjnych dożynkowych obrzędów, włącznie z polonezem inaugurującym zawsze tę część uroczystości w Stamford.
– Wyrazy uznania należą się sponsorom imprezy, którzy co roku okazują wielkie wsparcie nie tylko dla utrzymania tej pięknej tradycji, ale również dla naszej wspólnoty parafialnej – mówi Boga Davidson. W tym roku dożynki wsparło kilkadziesiąt lokalnych firm, a dochód z imprezy przeznaczony będzie na prace remontowe w kościele.
WEM