18 maja, dokładnie w 80. rocznicę Bitwy pod Monte Cassino, przedstawiciele polskiej dyplomacji, wojska oraz lokalna Polonia oddali hołd uczestnikowi tej bitwy – pułkownikowi Romualdowi Lipińskiemu, sprawiając mu przy okazji aż dwie niespodzianki.
Pierwszą z nich był prywatny pokaz w domu weterana najnowszego filmu o wydarzeniach z 1944 roku pt. „Czerwone maki”, który miał premierę w kwietniu. Drugą było sprowadzenie pod dom weterana przez Muzeum Wheels of Liberation pojazdu wojskowego – półciężarówki sztabowej Dodge WC-3 z malowaniem 5 Dywizji Kresowej 2. Korpusu. Płk Lipiński mimo swych 99 lat dziarsko wsiadł za kierownicę pojazdu, który przypomniał mu czas jego wojskowych doświadczeń. Na spotkaniu obecny był też korespondent polskiego radia RMF FM Paweł Żuchowski oraz gen. dyw. Krzysztof Nolbert – attaché obrony w Waszyngtonie
Pułkownik Romuald Lipiński urodził się w 1925 roku. W wieku 16 lat wraz z rodziną został zesłany w głąb Związku Radzieckiego. W 1941 r. dołączył do Armii Andersa i przeszedł szlak bojowy zwieńczony słynną bitwą pod Monte Cassino, podczas której miał zaledwie 19 lat. Od 1953 roku Lipiński mieszka w USA, gdzie pracował jako inżynier.
JLS