Administracja prezydenta Joe Bidena zapowiadała już od jakiegoś czasu zniesienie zakazu wjazdu obcokrajowców do Stanów Zjednoczonych, a teraz wreszcie podano dokładną datę, od kiedy ruch turystyczny zostanie uwolniony, jednak, jak się okazuje – nie dla wszystkich. Kto i od kiedy może przylecieć do USA oraz jakie wymagania musi spełnić?
Już od poniedziałku, 8 listopada br., do USA będą mogli przyjeżdżać obywatele z krajów należących do Strefy Schengen i Wielkiej Brytanii oraz z Chin, Brazylii, Iranu, Indii i RPA. Jednak nie wszyscy, a jedynie w pełni zaszczepieni przeciwko Covid-19. Jak podała CDC, za w pełni zaszczepionych uważa się osoby, u których upłynęły co najmniej dwa tygodnie po podaniu drugiej dawki w serii 2-dawkowej, takiej jak szczepionki Pfizer-BioNTech lub Moderna, lub dwa tygodnie po podaniu pojedynczej dawki szczepionki, takiej jak szczepionka firmy Johnson & Johnson. Jak wynika z komunikatu CDC, do wjazdu upoważniać będzie otrzymanie szczepionek obecnie zatwierdzonych lub dopuszczonych do użytku w nagłych wypadkach przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (szczepionki Pfizer-BioNTech, Moderna i Johnson & Johnson) oraz tych, które zostały wymienione do użytku w nagłych wypadkach przez Światową Organizację Zdrowia (takie jak AstraZeneca/Oxford).
Każdy podróżny z wyżej wymienionych krajów będzie musiał przedstawić dowód szczepienia. Będzie musiał mieć także negatywny wynik testu (najpewniejszy jest PCR) na COVID-19 wykonanego nie wcześniej niż na 72 godziny przed lądowaniem w USA. Przez cały rejs będzie trzeba zakrywać maseczką usta i nos, ponadto każdy podróżny będzie miał obowiązek udostępnienia swojego adresu mailowego oraz numeru telefonu, pod którym można się będzie z nim skontaktować.
Ograniczenia w podróżowaniu dotyczące osób spoza USA zostały po raz pierwszy nałożone na podróżujących samolotem z Chin w styczniu 2020 r. przez ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa, a następnie w marcu 2020 r. rozciągnięte na dziesiątki innych krajów, bez żadnych jasnych wskaźników dotyczących tego, jak i kiedy zostaną zniesione. Od ponad półtora roku obcokrajowcy nie mogli przylatywać do USA, o ile nie wykazali ważnej przyczyny i nie otrzymali specjalnego zezwolenia konsulatu bądź ambasady. Utrudniało to w dużej mierze kontakty rodzinne i praktycznie spowodowało zamarcie ruchu turystycznego. Dlatego na informację o poluzowaniu restrykcji z wytęsknieniem czekali zarówno ludzie po obu stronach oceanu, jak i branża turystyczna, której przedstawiciele wywierali silną presję na administrację Bidena, by otworzyć granice.
Światełkiem nadziei były informacje, jakie we wrześniu podał koordynator Białego Domu ds. pandemii Jeff Zients, który poinformował, iż administracja przygotowuje się do poluzowania restrykcji w podróżowaniu, które – jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem – złagodzone zostaną od listopada, jednak wówczas nie podano dokładnej daty. Mimo to już wtedy niektórzy z przewoźników odnotowywali kilkukrotny wzrost rezerwacji. Przede wszystkim popularne były loty w okolicach Święta Dziękczynienia i Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku. Po podaniu konkretnej daty ilość rezerwacji jeszcze się zwiększyła, na co błyskawicznie zareagowały linie lotnicze, zapowiadając zwiększenie frekwencji lotów. Również Polskie Linie Lotnicze LOT zapowiedziały przywrócenie wielu bezpośrednich połączeń do Stanów Zjednoczonych i zwiększenie częstotliwości lotów. Polski przewoźnik będzie codziennie latać na największe lotnisko Nowego Jorku – John F. Kennedy, połączenia z Warszawy do Chicago będą realizowane sześć razy w tygodniu, a na trasie Chicago-Kraków raz w tygodniu. Z Warszawy na lotnisko Newark w stanie New Jersey loty będą odbywać się trzy razy w tygodniu, ponadto od 10 grudnia wznowione zostaną rejsy na trasie Miami-Warszawa, które również odbywać się będą trzy razy w tygodniu. Te zmiany oznaczają w praktyce przywrócenie siatki połączeń do stanu z 2019 r. Uwolnienie ruchu turystycznego dało się też odczuć na giełdzie – akcje amerykańskich linii lotniczych, hoteli i rejsów wycieczkowych odnotowały wzrosty, w tym American Airlines o 2.8%; Marriott International Inc. o 3.7%; i Carnival Corp, o 0.9%.
Joanna Szybiak