Złożeniem kwiatów przed tablicą na gmachu przy ul. Filtrowej w Warszawie, gdzie 31 lipca 1944 r. komendant warszawskiego Okręgu AK płk Antoni Chruściel ps. Monter podpisał rozkaz rozpoczęcia Powstania Warszawskiego, zainaugurowano w niedzielę obchody 77. rocznicy wybuchu walk o stolicę.
Przed budynkiem przy ul. Filtrowej 68 (przed wojną gmach Domu Dochodowego Pocztowej Kasy Oszczędnościowej), gdzie mieściła się konspiracyjna kwatera sztabu dowódcy Okręgu Warszawskiego AK Antoniego Chruściela ps. Monter, obecni byli, m.in.: powstańcy warszawscy, przedstawiciel Kancelarii Prezydenta RP Mirosław Wiklik, przedstawiciele Sejmu i Senatu, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, delegacje Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Instytutu Pamięci Narodowej, reprezentanci Dowództwa Garnizonu Warszawa, przewodnicząca Rady m.st. Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska, z-ca prezydenta Warszawy Renata Kaznowska, reprezentanci dzielnicy Warszawa Ochota, przedstawiciele Związku Powstańców Warszawskich, Zarządu Głównego Sybiraków, Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Stowarzyszenia Szarych Szeregów, harcerze.
Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych (UdSKiOR) Jan Józef Kasprzyk podkreślił, że „ci, którzy zajmowali kierownicze stanowiska w Komendzie Głównej AK to było pokolenie niepokornych – pokolenie urodzone w niewoli”. „Ale pokolenie, które przywróciło czynem zbrojnym Polskę na mapy świata w roku 1918. Tak, jak Antoni Chruściel, Tadeusz Bór-Komorowski, Tadeusz Pełczyński, Leopold Okulicki” – zaznaczył.
„To pokolenie wychowało pokolenie następne, którego przedstawiciele są z nami dzisiaj obecni. Pokolenie urodzone w wolnej Polsce. Pierwsze po blisko 150 latach pokolenie, które mogło oddychać wolnością, niepodległością. Pokolenie, które przez swoich ojców i dziadów wychowane było w umiłowaniu suwerennej Rzeczypospolitej jako rzeczy nadrzędnej wobec wszystkich spraw” – mówił Kasprzyk.
Zwrócił uwagę, że „nie można zrozumieć decyzji o podjęciu walk w Warszawie bez wczytania się w biogramy tych, którzy tę decyzję podjęli i tych, którzy tę decyzję wykonali”. „Dlatego każdy, kto neguje sens decyzji o wybuchu Powstania Warszawskiego błądzi, bo nie wczytuje się w biogramy tamtego pokolenia, nie rozmawia z uczestnikami tamtych zdarzeń” – ocenił.
„Wy pokazaliście, drodzy powstańcy, że jesteśmy narodem dumnym, heroicznym – narodem, który kocha wolność ponad wszystko i w imię tej wolności, niepodległości jest w stanie poświęcić wszystko. A każdy obywatel tego narodu jest w stanie poświęcić swoje zdrowie, a nawet życie” – zaznaczył Kasprzyk.
„W tym miejscu oddajemy hołd powstańcom Warszawy. Dziękujemy, że jesteście razem z nami. Bądźcie z nami jak najdłużej, bo kształtujecie – już ukształtowaliście te następne pokolenia – ale kształtujecie nadal oblicze Rzeczypospolitej. Uczycie nas tych wszystkich cnót, które winny być udziałem wspólnoty narodowej i państwowej” – podkreślił szef UdSKiOR.
Przewodnicząca Rady m.st. Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska przypomniała, że obchody 77. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego rozpoczynają się na Ochocie. „Zaczynamy w miejscu, gdzie i wtedy to wszystko się zaczęło” – zaznaczyła.
„Jest cudem i cudem, który chciałabym, aby trwał, jak wielu z was jest z nami. I Uważam, że udział powstańców, kombatantów w bardzo licznych spotkaniach, upamiętnieniach, uroczystościach jest czymś, co jest dla nas najważniejsze” – powiedziała, zwracając się do obecnych na uroczystości powstańców warszawskich.
„To, co jest największą stratą dla nas – to ile młodych, wspaniałych, cudownych ludzi zginęło w Powstaniu Warszawskim. To jest prawdziwa strata. To strata kolejnych pokoleń w kolejnych powstaniach warszawskich” – podkreśliła Malinowska-Grupińska.
Tablica na ścianie budynku przy ul. Filtrowej 68 upamiętnia przekazanie przez płk. Chruściela ps. Monter 31 lipca ok. godz. 19 zaszyfrowanej wiadomości o godzinie „W”. „Alarm do rąk własnych Komendantom Obwodów (…). Nakazuję +W+ dnia 1.8. godzina 17. Adres m.p. Okręgu: Jasna nr 22 m. 20 czynny od godziny +W+. Otrzymanie rozkazu natychmiast kwitować” – rozkazywał komendant warszawskiego Okręgu AK.
Grzegorz Janikowski/PAP