11 pierwszych miejsc przyznało jury w 81. Konkursie Szopek Krakowskich w kategoriach szopek dorosłych i młodzieżowych. Wystawę prac można oglądać w Pałacu Krzysztofory do 25 lutego.
Nazwiska zwycięzców 81. konkursu jury ogłosiło w niedzielę.
W kategorii dorosłych pierwsze miejsca przyznano w czterech grupach – szopki duże, średnie, małe, miniaturowe. Jeżeli chodzi o szopki duże, to najwyższe miejsca zdobyli Renata Markowska i Józef Madej; szopki średnie – Leszek Zarzycki, Stanisław Malik oraz rodzeństwo Krzysztof Delkowski i Małgorzata Konieczny; szopki małe – Zbigniew Madej; szopki miniaturowe – Zbigniew Madej, Jan Kirsz.
Zwycięzcami w kategorii szopki młodzieżowe zostali: Julia Cyganik, Katarzyna Strzelczyk, Stanisław Ożóg.
Nazwiska laureatów w kategorii szopek dziecięcych zostaną ogłoszone 17 grudnia.
„Każda szopka została starannie oceniona według różnych kategorii. Brana pod uwagę była tradycyjność, lalki, technologia wykonania, dekoracje, architektura, narracyjność” – mówił dyrektor Muzeum Krakowa i przewodniczący jury Michał Niezabitowski. W każdej kategorii każdy z członków jury przyznawał od 0 do 5 punktów.
Oprócz tradycyjnych nawiązań do architektury Krakowa oraz scen biblijnych, w tegorocznych konstrukcjach pojawiają się tematy m.in. 550. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika, wyborów parlamentarnych, Roku Matejki i Roku Tetmajera.
Jak poinformował przewodniczący jury, do tegorocznego konkursu zgłoszono 231 szopek. To rekordowa liczba. Wcześniej najwięcej prac – bo 230 – zgłoszono do konkursu w 1986 r.
„Cieszy progres” – powiedział dyrektor Muzeum. Jego zdaniem fakt, że są osoby, które po raz pierwszy biorą udział w konkursie oraz osoby, które startowały przed pandemią i teraz zdecydowały się kontynuować prace nad szopkami, świadczy tym, że „szopkarstwo się odradza”.
„Jesteśmy, niezależnie od radości, pełni smutku – nie ma z nami wieloletniego mistrza Macieja Moszewa” – dodał Niezabitowski. Legendarny szopkarz Maciej Moszew zmarł w lipcu tego roku, mając 83 lata.
Najmłodszy uczestnik tegorocznego konkursu ma pięć lat, najstarszy ponad 80.
Wśród najbardziej doświadczonych szopkarzy jest Jan Kirsz, który od ponad 50 lat robi te tradycyjne konstrukcje.
„Jak odmawiam różaniec – wtedy przychodzą najlepsze informacje do mózgu” – odpowiedział pytany o inspiracje. W tym roku Kirsz przygotował szopkę mechaniczną, w której widać nawiązania do polityki – bohaterami budowli są m.in. diabeł z aniołem, przedstawiciel PO i przedstawiciel PiS, są również nawiązania do postaci Mikołaja Kopernika i Włodzimierza Tetmajera.
Organizatorzy 81. konkursu po raz pierwszy przyznali nagrody w kategorii OFF. Najwyżej zostały tu ocenione Miejskie Hafciarki oraz Wiesław Barczewski. To szopki, które odznaczają się oryginalnością. „Sztuka nie może być zamknięta (…). Od kilku lat dostrzegaliśmy próby wejścia w inne formy” – uzasadnił utworzenie nowej kategorii dyrektor Muzeum Krakowa Michał Niezabitowski. W kategorii OFF pojawiły się szopki mające m.in. formę gry i kształt czapki.
Pokonkursowa wystawa w Pałacu Krzysztofory czynna będzie do 25 lutego.
Tradycja szopkarstwa krakowskiego jest na liście dziedzictwa UNESCO. W czasie okołoświątecznym szopki krakowskie można zobaczyć w szklanych gablotach w najczęściej odwiedzanych lokalizacjach miastach. Każdego roku Muzeum Krakowa organizuje konkurs na najpiękniejszą szopkę.
Krakowska szopka jest budowlą wieżową i musi mieć charakterystyczne dla architektury Krakowa detale. Oprócz scen biblijnych kompozycja zawiera postacie biblijne, legendarne i historyczne. W poprzednich wiekach szopki tworzyli murarze i cieśle z Krakowa i okolic. Było to dla nich dodatkowe zajęcie w czasie martwego sezonu budowlanego. W okresie Bożego Narodzenia chodzili z szopkami po domach.
Beata Kołodziej/PAP