Nowy Jork oferuje migrantom bezpłatne podróże w dowolne miejsce na świecie. Warunek? Bilet tylko w jedną stronę.
Urzędnicy z Nowego Jorku szukają sposobów, które zniechęciłyby migrantów do osiedlania się w metropolii. Ostatni pomysł? Oferować im bezpłatny bilet lotniczy w jedną stronę poza miasto. Zgodnie z założeniami burmistrza Erica Adamsa rozwiązanie to jest tańsze niż zapewnianie imigrantom schronienia. Jednocześnie ostrzega, że osoby decydujące się na pozostanie w Nowym Jorku mogą w zimie nie znaleźć noclegów, jeśli schroniska będą przepełnione.
W ostatnich dniach burmistrz największego miasta w kraju kierował osoby, które opuściły schroniska miejskie do biura na Manhattanie zajmującego się wyłącznie rezerwacją biletów lotniczych. Decyzja ta wzbudziła większą niepewność wśród nowo przybyłych. I wywołała krytykę, której podstawą było porównanie do działań republikańskich gubernatorów w Teksasie i na Florydzie, wysyłających migrantów z południowej granicy do liberalnych enklaw.
Nowojorscy urzędnicy bronią swoich decyzji. Argumentują, że migrantów nie zmusza się do opuszczenia stanu ani kraju.
AM