Trwa objazd prezesa PiS po Polsce. 25 września Jarosław Kaczyński odwiedził Opole, gdzie m.in. wspomniał o przypadkach dyskryminacji polskich pasażerów w niemieckich pociągach.
– To jest dokładnie to samo, co można czasem jeszcze dzisiaj, a może i nie czasem, spotkać w Niemczech, że na przykład polscy eurodeputowani jadą w niemieckim pociągu w pierwszej klasie. Dosiada się Niemiec, orientuje się, że to Polacy, wzywa konduktora, żeby ich wyrzucił, bo jak to Polacy mogą jechać w pierwszej klasie – opisał, podkreślając, że Polacy nie mogą dłużej godzić się na rolę „tych gorszych” w relacjach z Niemcami. – Musimy z tym skończyć – stwierdził.
Na słowa Kaczyńskiego zareagowały niemieckie koleje – Deutsche Bahn. W wydanym przez siebie oświadczeniu spółka zapewnia, że „kulturowa różnorodność, otwartość, tolerancja i szacunek” są jej podstawowymi wartościami i nie akceptuje ona przejawów rasizmu ani dyskryminacji „czy to wobec klientów firmy, czy też jej pracowników”. Rzecznik niemieckiej kolei nie potwierdził ani nie zaprzeczył, czy do opisanego incydentu rzeczywiście doszło. Również prezes PiS nie podał dalszych szczegółów odnośnie do wspomnianego przez siebie wydarzenia.
WEM