Świat zwrócił uwagę na ukraińskie koleje. Jak się okazuje, zaatakowane przez Rosjan państwo ma się czym pochwalić – i nie chodzi tu jedynie o Rail Force One.
Rail Force One – właśnie takim mianem określono pociąg, którym Joe Biden dotarł do Kijowa. W dyplomatyczną podróż wyruszył z dworca Przemyśl Główny w Polsce. Tak rozpoczęła się historyczna wizyta prezydenta USA w Ukrainie, w przededniu pierwszej rocznicy inwazji Rosji na ten kraj.
Podróż, którą odbył do Kijowa Biden, przyciągnęła światową uwagę do Ukrzaliznycji, czyli Kolei Ukraińskich – państwowego operatora sieci kolejowej Ukrainy. Prezydencka wyprawa rzuciła zupełnie nowe światło ukraińską sieć kolejową. Ma ona prawie 15,000 mil i jest dwunastą co do wielkości na świecie, a sama Ukrzaliznycja jest szóstym co do wielkości kolejowym przewoźnikiem pasażerskim na świecie i siódmym pod względem przewozów towarowych. Trwająca 10 godzin ściśle tajna nocna podróż prezydenta USA była prawdziwym wyzwaniem dla Kolei Ukraińskich.
Kolej na wojnie
Ostatni rok dla ukraińskiego przewoźnika nie był łatwy. Wywołana rosyjską agresją wojna naraziła infrastrukturę kolejową napadniętego kraju na straty i postawiła przed jej zarządcami nowe wyzwania. Część tras zbudowana została w czasach przedradzieckich i składa się głównie z torowisk dla kolei szerokotorowej. Jest to zupełnie inny standard niż ten w większej części Europy. Już samo to generowało problemy – szczególnie na początku wojny.
Od pierwszych tygodni walk siły ukraińskie z jednej strony musiały zniszczyć część tras – chodzi o połączenia transgraniczne z Rosją – z drugiej walczyły o utrzymanie sieci kolejowej z innymi sąsiednimi krajami w nienaruszonym stanie. Problem w drugim przypadku stanowiły różne rozstawy kół składów. Oznaczało to, że pociągi nie mogły płynnie przekraczać ukraińskiej granicy. Aby to zmieniać, Ukraina przebudowała odcinki istniejących wcześniej linii, w tym do Mołdawii, Polski i Rumunii. Zmodernizowano infrastrukturę na 11 przejściach granicznych.
Działania te były ważne nie tylko ze względu na ułatwienie podróży pasażerom. Miały kluczowe znaczenie dla transportu towarowego – i nie chodzi jedynie o wsparcie militarne, które ruszyło w stronę walczących Ukraińców. Zachowanie sprawności ukraińskich kolei było kluczowe dla całego świata, który w znacznym stopniu czerpie z ukraińskich zasobów i produktów. Chodzi tu m.in. o zboże. W 2022 roku koleją przetransportowano 28.9 mln jego ton, z czego większość trafiła na eksport. W sumie – jak podają Koleje Ukraińskie – z terenu zaatakowanego państwa wyeksportowano prawie 60 mln ton towarów.
Koleje państwowe odegrały w minionym roku kluczową rolę także ze względu na transport pasażerów. Jak wynika z oficjalnych danych, w 2022 roku państwowy przewoźnik przetransportował pociągami dalekobieżnymi 17.1 miliona podróżnych. Najczęściej korzystali z wagonów sypialnych.
Kiedyś samolotem, teraz pociągiem
Jak w rozmowie z CNN Travel tłumaczył dyrektor generalny Ukrzaliznycji Aleksander Kamyszyn, przed wojną Ukraińcy mieli do swojej dyspozycji samoloty, samochody, autobusy i pociągi. Teraz sytuacja uległa zmianie – mieszkańcy mogą poruszać się pociągami i samochodami. A Ukraina jest dużym krajem. By dostać się z Kijowa w zachodnie, południowe lub wschodnie rejony kraju, najlepiej obecnie skorzystać z pociągów sypialnych. Kamyszyn tłumaczy, że podróżni wyruszają pociągiem późnym wieczorem, całą noc podróżują, a rano są już w mieście docelowym. Pomaga to zaoszczędzić czas.
Koleje były kluczowe w ostatnich 12 miesiącach ze względu na osoby uciekające przed wojną. W mediach w tym czasie nie brakowało zdjęć dokumentujących składy wypełnione głównie kobietami i dziećmi, przemieszczające się na zachód kraju. W 2022 roku ukraińskie koleje państwowe pomogły uratować 5 milionów ludzi, z czego jedną czwartą stanowiły dzieci.
Niektóre ze składów zostały również przemianowane na placówki medyczne. Dzięki temu w zeszłym roku koleją ewakuowano około 2,500 cywilów wymagających leczenia. Równocześnie pociągami przetransportowała również blisko 336,000 ton pomocy humanitarnej.
Punktualny jak… ukraińska kolej!
Wizyta Bidena w Ukrainie skierowała uwagę mediów na Koleje Ukraińskie. Docenione zostało sprawne działanie kolei w zaatakowanym kraju. Dzień po wizycie prezydenta USA w Kijowie Kamyszyn za pośrednictwem Twittera przeprosił podróżujących koleją dzień wcześniej za opóźnienia pociągów. Podkreślił, że zmiany w rozkładach jazdy były spowodowane skomplikowanym przejazdem Bidena. W swoim poście podkreślił, że „tylko” 90% ukraińskich pociągów kursowało w tym dniu punktualnie.
Nie udało się uniknąć porównań między Ukrzaliznycją i amerykańskim Amtrakiem, który słynie z opóźnień pociągów pasażerskich. Jak wynika z danych firmy z czerwca 2022 roku dotyczących punktualności, w całych Stanach Zjednoczonych średnio tylko nieco ponad 22% pociągów kursowało punktualnie. W niektórych rejonach widać zupełne przeciwieństwo statystyk Ukrainy – ponad 90% pociągów przyjeżdżało tam z opóźnieniem.
Przyszłość ukraińskich kolei
Jaka będzie przyszłość Kolei Ukraińskich? Firma dała się poznać jako solidne przedsiębiorstwo działające podczas inwazji, ale i przeprowadzające na bieżąco modernizację.
W 2022 roku Ukraina weszła w posiadanie 65 nowych wagonów pasażerskich, kupiła 2 nowe pociągi spalinowe, a nawet znalazła czas na remont innych składów w swojej sieci. Uruchomionych w tym czasie zostało też 6 nowych międzynarodowych połączeń kolejowych do Polski i Mołdawii oraz 7 tras krajowych. Firma zelektryfikowała również więcej torów niż w ostatniej dekadzie.
Niestety, 2022 rok to także czas strat poniesionych przez ukraińską firmę. W wyniku działań wojennych zginęło 319 kolejarzy, a 703 zostało rannych. Firma uruchomiła program „Iron Family”, którego zadaniem jest wspieranie ich rodzin.
Na rok 2023 Ukrzaliznycja prognozuje stratę w wysokości 20,2 mld hrywien, czyli 549 mln dolarów.
Anna Miler