Bezchmurne błękitne niebo, na tle którego kołyszą się kokosowe palmy, spokojne fale słonej wody Oceanu Atlantyckiego delikatnie dotykają skrzącego się piasku na plaży, lekki wiatr muska twarze plażowiczów. Miami Beach…
A teraz wyobraźmy sobie siebie samych pośród czarujących spojrzeń pięknych kobiet w wytwornych toaletach, biznesowych rozmów eleganckich mężczyzn w smokingach, radości i energii młodego pokolenia królującego na parkiecie, ważnych osobistości ze świata dyplomacji, kultury i polityki z Polski i nie tylko, a także wszystkich innych, którzy mają Polskę w sercu. Et voilá! Oto jesteśmy nad brzegiem oceanu w renomowanym hotelu Eden Roc w Miami w jego gustownie przyozdobionej sali bankietowej w sobotę, 9 lutego br., podczas 47. edycji Międzynarodowego Balu Polonaise. Bal jest organizowany od 1972 r. przez Amerykański Instytut Kultury Polskiej z siedzibą w Miami i co roku ma inny temat przewodni. Tym razem uczczono wieki historycznego przymierza pomiędzy Polską i Węgrami, łącząc jak zwykle tzw. „old world charm”, szampańską zabawę, promocję polskiej kultury i nauki oraz współpracę międzynarodową.
W różnorodności siła!
Ponad 330 gości z Belgii, Kuby, Węgier, Niemiec, Meksyku, Panamy, Wenezueli, Polski oraz wszystkich zakątków USA stanowiło iście międzynarodowe, jak również zróżnicowane wiekowo, towarzystwo. Poczynając od osób starszych (najstarszy uczestnik miał 94 lata), a kończąc na osobach młodych, a nawet bardzo młodych – wliczając pewną 10-letnią pannę z Bostonu, MA. Wśród Polonii widoczna jest ciągłość pokoleniowa. To dobrze wróży na przyszłość i wszyscy powinniśmy zachęcać polonijne dzieci i młodzież do aktywnego promowania polskości. Dobrym tego przykładem był choćby fakt, że mistrzem ceremonii był bardzo młody człowiek – Robert Bronchard.
Poloneza czas zacząć
Nazwa zobowiązuje, a więc nie można było zacząć rautu inaczej niż od XVII-wiecznego polskiego tańca narodowego – poloneza, który jak zwykle poprowadziła Lady Blanka Rosenstiel. Jest ona założycielką Amerykańskiego Instytutu Kultury Polskiej (organizatora balu) i Fundacji Chopinowskiej w USA, konsulem honorowym RP na Florydzie, działaczką polonijną i znaną filantropką, czyli jednym słowem: osoba-instytucja. W pierwszych parach zatańczyli najznamienitsi goście: Lady Blanka z komendantem „Daru Młodzieży” Rafałem Szymańskim, dalej senator RP Anna Maria Anders z Radcą Ministrem Danielem Gromannem, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski i honorowy konsul RP w Connecticut (a zarazem wydawca „Białego Orła” i tegoroczny Wielki Marszałek Parady Pułaskiego) Darek Barcikowski z partnerkami. Gdy tylko wybrzmiały ostatnie takty poloneza Wojciecha Kilara z „Pana Tadeusza”, rozpoczął się tradycyjny walc.
Część oficjalna
Jako pierwsza głos zabrała Lady Blanka, której w drodze do podium towarzyszył dr Michel Pawlowski – wiceprezydent Instytutu, by powitać wszystkich zebranych. Tegoroczny bal swoją obecnością zaszczycili: senator RP i sekretarz stanu ds. Dialogu Międzynarodowego Anna Maria Anders, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski, Radca Minister Daniel Gromann reprezentujący Ambasadę RP w Waszyngtonie, arcybiskup Thomas Wenski oraz komendant „Daru Młodzieży” Rafał Szymański, a także konsul Węgier Petra Schmitt, którzy zabierali głos w dalszej części wieczoru. Wśród gości na sali było kilku konsulów honorowych: ze stanu Waszyngton Teresa Indelak Davis, z Connecticut Darek Barcikowski, z Wirginii Robert Joskowiak. Sporą reprezentację stanowili pracownicy Międzynarodowego Uniwersytetu Florydy z dziekanem John Stack’em na czele. Przybyli przedstawiciele polskich linii lotniczych LOT, które od 1 czerwca otworzą bezpośrednie przeloty z Miami do Warszawy. Obecny był też Zbigniew Klonowski – organizator Konferencji 60 Milionów, która miała miejsce dzień wcześniej w tym samym hotelu oraz spora grupa adeptów żeglarstwa z „Daru Młodzieży”.
Amicus Poloniae
Coroczny bal jest okazją do uhonorowania osób, które są szczególnymi przyjaciółmi Polonii i Polski. Tegorocznym laureatem nagrody Amicus Poloniae został Kevin Kenner. Ten amerykański pianista i pedagog znany jest ze wzruszających wykonań utworów Chopina i Paderewskiego. W 1980 roku, będąc najmłodszym uczestnikiem Konkursu Chopinowskiego w Warszawie, otrzymał specjalną nagrodę. Od tego czasu wygrał wiele innych konkursów, zasiadał w wielu konkursowych jury, nagrał wiele płyt i zagrał wiele koncertów. Przez długi okres mieszkał w Europie – najpierw w Wielkiej Brytanii, a potem w Polsce – w Krakowie. Od lat jest wspaniałym ambasadorem Polski i Polaków. Kevin Kenner będzie przewodniczącym jury 2020 USA Chopin Competition organizowanego przez Fundację Chopinowską.
Nagrody Specjalnego Uznania
W tej edycji balu Nagrodami Specjalnego Uznania wyróżniono trzy osoby: Bożenę Kamiński – działaczkę społeczną i polonijną z Nowego Jorku, Mariusza Kotowskiego – reżysera, tancerza i choreografa oraz Coleen Jan Paderewski – propagatorkę dziedzictwa Ignacego Jana Paderewskiego.
Złote Medale
W tym roku, mimo że przyznano tylko jeden medal, to jednak wręczono dwa Złote Medale. Alicja Bachleda-Curuś – urodzona w Meksyku aktorka i piosenkarka –odebrała przyznany jej 10 lat wcześniej Złoty Medal. Nie mogła go niestety odebrać w pierwotnym terminie, gdy celebrowano przyjaźń polsko-meksykańską. Natomiast tegoroczną laureatką została Beata Drzazga – przedsiębiorca i filantropka z Polski. Jej działalność biznesowa dotyczy medycyny, a ściślej rzecz ujmując opieki nad osobami starszymi. Jej flagowa firma BetaMed w 2016 roku otworzyła swoje podwoje również w USA.
9 lutego nie obyło się bez niespodzianek. Ci, którzy zazwyczaj występują w roli obdarowujących, musieli się zamienić rolami, bowiem sami zostali obdarowani. Komendant „Daru Młodzieży” Rafał Szymański i Grzegorz Witkowski uhonorowali Lady Blankę Rosenstiel i Beatę Paszyc – dyrektora Amerykańskiego Instytutu Kultury Polskiej i wicekonsula honorowego RP na Florydzie, a także Zbigniewa Klonowskiego specjalnymi albumami i Medalami „Daru Młodzieży”.
W tanecznych rytmach
Część oficjalną kolacji urozmaicały występy tancerzy z The Polish American Folk Dance Company z Nowego Jorku, którzy zaprezentowali wiązankę narodowych tańców polskich, a o północy poprowadzili wszystkich gości w wielkim polonezie kończącym bal. Oko cieszyli również tancerze z New Century Dance Company, którzy najpierw zaprezentowali się w tradycyjnym tańcu węgierskim – czardaszu, a następnie w rytmach latynoskich. Zespół ten został założony przez argentyńską prima balerinę Marie Carizo (laureatkę Złotego Medalu), której mąż Sliva jest polskiego pochodzenia. Oba zespoły od lat uświetniają doroczne bale organizowane przez Amerykański Instytut Kultury Polskiej. Tak samo czynią muzycy z zespołu Eight Note Band, którzy swymi latynoskimi i klasycznymi utworami porywają pary na parkiet i nie pozwalają go opuścić aż do wybicia na zegarze północy, która oficjalnie kończy bal.
Na węgierską nutę
Oprócz odtańczenia wspomnianego czardasza akcentami „węgierskimi” były również dekoracje nawiązujące do flagi i godła Węgier oraz nazwy dań w bardzo smacznym menu. Ważnym gościem wieczoru była konsul węgierska Petra Schmitt, która mówiła o wielowiekowej przyjaźni pomiędzy narodami polskim i węgierskim. Jej mowę najlepiej zilustruje autentyczna historia, którą podzieliła się tego wieczoru. – Jest to historia dwóch kobiet, które 20 lat temu poznały się w Londynie i nawiązały serdeczną przyjaźń. Jedna jest Polką, a druga konsulem Węgier w USA i stoi tutaj przed Państwem – powiedziała. Ten wątek osobisty stanowi najlepsze podsumowanie historii przymierza obu narodów.
Podziękowania, upominki i kwiaty
Każde przedsięwzięcie, a zwłaszcza organizowane na tak dużą skalę jak to, nie miałoby prawa zaistnieć, gdyby nie długa lista wolontariuszy i sponsorów, których tego wieczoru w trakcie kolacji uhonorowano kwiatami i upominkami. Bez wątpienia osobami, którym należą się największe podziękowania, są Beata Paszyc i Lynne Schaefer.
Beata Paszyc od 20 lat jest dyrektorem wykonawczym Instytutu oraz wicekonsulem honorowym RP na Florydzie, ale przede wszystkim główną siłą sprawczą stojącą za tak wspaniałą organizacją balu. Swoim optymizmem, energią i gracją zaraża wszystkich wokół siebie.
Natomiast Lynne Schaefer jest asystentką prezesa Instytutu – podporą i dobrym duchem organizacji. Obie panie otrzymały zasłużone słowa uznania i wiązanki pięknych kwiatów z rąk Lady Blanki Rosenstiel.
Nazajutrz brunch
Jak to bywa w Miami, po nocy wypełnionej dobrą zabawą niełatwo się rozstać… Dlatego w niedzielę, nazajutrz po balu, zawsze odbywa się uroczyste śniadanie, czyli tzw. brunch. Goście, choć zmieniają stroje wieczorowe na koktajlowe, to niezmiennie mogą liczyć na równie ciekawy program artystyczny w wykonaniu Polish American Folk Dance Company, pieszczące podniebienia smakołyki i równie ciekawe co poprzedniej nocy towarzystwo. Brunch jest bardzo popularny wśród dzieci, które zazwyczaj nie mają szczęścia uczestniczyć ze swoimi rodzicami w samym balu.
Podczas śniadania głos mogą zabrać specjalni goście oraz laureaci nagród. W niedzielę, 10 lutego, mistrzem ceremonii był Doug Evans. Jego pierwszym zadaniem było poproszenie Lady Blanki Rosenstiel o powitanie gości, która uczyniwszy to, oddała im głos. Jako pierwsza przemawiała kobieta – senator i sekretarz stanu ds. dialogu międzynarodowego Anna Maria Anders. Następnie głos zabrali panowie: podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Grzegorz Witkowski, Radca Minister Daniel Gromann reprezentujący Ambasadę RP w Waszyngtonie oraz arcybiskup Thomas Wenski. W dalszej kolejności przemawiały laureatki Złotych Medali: Alicja Bachleda-Curuś i Beata Drzazga, która poinformowała zebranych, że Lady Blanka Rosenstiel została nominowana do uhonorowania Pierścieniem Stulecia Niepodległości RP. Wyróżnienie to ustanowione zostało z inicjatywy Stowarzyszenia Wspierania Bezpieczeństwa Narodowego w celu uhonorowania osób zasłużonych dla bezpieczeństwa kraju, wnoszących istotny wkład dla dobra publicznego, rozwoju gospodarki oraz wizerunku naszej ojczyzny. To wyraz szacunku, wdzięczności, a zarazem symbol uznania dla ich patriotycznej postawy. Głos zabrali także szczęśliwi posiadacze Nagród Specjalnego Uznania: Bożena Kamińska i Mariusz Kotowski. Odbyło się również odznaczenie Zygmunta Staszewskiego Krzyżem Wolności i Solidarności „za zasługi w działalności na rzecz niepodległości i suwerenności Polski oraz respektowania praw człowieka w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”.
Ahoj!
Brunch ma tendencję do przeciągania się do późnych godzin popołudniowych, podczas których można wymienić się kartami biznesowymi z nowo poznanymi osobami, dokończyć nocne rozmowy z poprzedniego wieczoru, jak również poznać zupełnie nowe osoby, które zamiast w balu biorą udział tylko w śniadaniu. Jednakże w tym roku było wyjątkowo śpieszno tym, którzy byli szczęśliwymi posiadaczami specjalnych zaproszeń na przyjęcie na pokładzie „Daru Młodzieży” wystosowanych przez Amerykański Instytut Kultury Polskiej i Honorowy Konsulat RP. Statek był zacumowany w porcie w Fort Lauderdale – około 50 minut jazdy samochodem na północ od Miami. Ta szkoleniowa fregata należąca do Uniwersytetu Morskiego w Gdyni robi niesamowite wrażenie. Jej przepięknej i smukłej sylwetki nie można porównać z żadną inną jednostką pływającą. Charakterystyczne trzy maszty i łopocząca na wietrze polska bandera pozostają w pamięci na długo.
Jak przystało na statek treningowy młodzież odbywająca na nim rejs spisuje się rewelacyjnie. Pokład statku był tak dobrze wyszorowany, że aż błyszczał! Zwiedzających witano szampanem i przystawkami. Można było oglądać i fotografować do woli. Do zdjęć bardzo chętnie pozowali zarówno komendant i oficerowie okrętowi, jak i politycy – senator Anna Maria Anders i Grzegorz Witkowski, a także laureaci nagród Instytutu z aktorką Alicją Bachledą-Curuś na czele. Statek w marcu zakończy jubileuszowy rejs dookoła świata, upamiętniający 100-lecie odzyskania niepodległości Polski (więcej na: „Dar Młodzieży” w Fort Lauderdale – Biały Orzeł (bialyorzel24.com).
Nieszczęśliwcy, którzy nie dojechali do portu w Fort Lauderdale, na otarcie łez mogli wybrać się do portu w Miami, do którego przypłynął piękny polski jacht „I love Poland” (więcej na: Jacht „I Love Poland” w Miami – Biały Orzeł (bialyorzel24.com).
Do widzenia, do miłego zobaczenia
Największą gwiazdą brunchu i balu jest zawsze elegancka i nieustająca w swych staraniach Lady Blanka, która z wizją i rozmachem godnym pozazdroszczenia prawie od półwiecza propaguje dobre imię Polski. W dodatku robi to z ogromną klasą i z właściwym sobie stylem. Jedynym, czego można sobie życzyć, to kolejnego półwiecza jej działalności, która przynosi Polonii i Polakom tyle pożytku i rozgłosu. Lady Blance życzmy więc nie stu, lecz dwustu lat życia, a nam samym przeżycia kolejnego Międzynarodowego Balu Polonaise. A więc nie mówmy sobie żegnaj, lecz do zobaczenia za rok!
Barbara Bilińska Bolec